Sabina - recenzje

Najlepsza gra dla 2 osób w jaką grałem. W naszym gronie, jeśli mamy grać w dwie osoby to nawet się nie zastanawiamy nad innymi grami. Bardzo proste zasady i rozgrywka wymagająca sporo myślenia.
Niestety przy 3 osobach już nie jest tak fajnie, robi się dużo bardziej nieprzewidywalna.

Idealna dla dzieci, rozwija pamięć. Elementów jest dosyć sporo, można zacząć tylko od 3-4 par żeby nauczyć dziecko o co chodzi, a potem dodawać kolejne w miarę postępów.

Bardzo ciekawa i niespotykana mechanika. Gra się bardzo fajnie, ale wydaje mi się że grze czegoś brakuje. Nowym graczom często trudno ocenić faktyczną wartość dóbr którymi się wymieniają. Powoduje to że część negocjacji jest mało dynamiczna i brakuje przemyślanych taktycznych decyzji. Zmienia się to dopiero po paru rozgrywkach i poznaniu gry. Fajnie byłoby wprowadzić jakąś własną regułę, która pozwalałaby nowym graczom wyraźniej ujrzeć cel ich zmagań - to jest ten brakujący element. Niestety w naszej grupie nie przyszedł nam do głowy żaden pomysł.
Poza tym gra się fajnie tylko w 4-5 osób, przy 2-3 lepiej wybrać coś innego.

Nie jestem do końca zadowolony, spodziewałem się czegoś innego. Jako że w grze nie ma kolejek, tylko budowanie statku z ogólnej puli elementów na zasadzie kto pierwszy ten lepszy, myślałem że gra będzie przebiegać w stylu Spadamy! albo Ligretto Footbal: dużo krzyku i śmiechu oraz lekki chaos przy stole. Krzyku i chaosu nie znajdziemy prawie wcale, śmiechu jest może odrobinkę w drugiej części gry, gdy nasz statek się rozpada.

Pomysł na samą mechanikę jest ciekawy i nowatorski (nie znam żadnej innej podobnej gry), ale rozgrywka jest lekko nudna.

Bardzo fajna gra: prosta, łatwo wprowadza się nowych graczy i gra się przyjemnie. Ale nie ma przy niej zbyt wiele myślenia. Jeśli ktoś lubi gry przy których można pogimnastykować głowę, to tutaj może się rozczarować: gra się szybko i lekko.

Gra mnie kompletnie rozczarowała. Po dwóch miesiącach prób polubienia jej stwierdziłem że chyba jednak nie ma nadziei i pozbyłem się gry. Główne wady:

1. Brak interakcji miedzy graczami. Lubię gry, w których interakcja jest ukryta i dosyć subtelna (jak Caylus czy Puerto Rico), ale uważam że w Agricoli wariant 1-osobowy od 5-osobowego różni się tylko czasem gry i ilością dostępnych opcji, ilość interakcji jest podobna.
2. Częste przestoje w rozgrywce. Mnogość dostępnych kart i długość opisów powoduje że zapoznanie się z nimi zabiera sporo czasu. Gdy ktoś w trakcie gry chce przypomnieć sobie na co dokładnie pozwalają jego karty i zacznie je przeglądać, albo zacznie planować klika ruchów do przodu, możemy sobie spokojnie iść na fajeczkę. Paradoksalnie wydaje mi się że częściej zdarza się to w grze w 2 osoby niż w 5 (przy pięciu możemy myśleć i czytać w trakcie gdy inni grają, mniej osób == mniejsza szansa że zdążymy przemyśleć taktykę zanim kolejka do nas dojdzie)
3. Skomplikowane reguły. Powoduje to że do gry trzeba mieć stałą ekipę grającą - wprowadzanie nowych graczy zabiera cholernie dużo czasu. Poza tym zwykle ci nowi potrafią interpretować reguły na wiele różnych (i niepoprawnych) sposobów, potem są rozczarowani że ich sprytny plan gry jest niezgodny z regułami. Jest to trochę frustrujące i odbiera radość z gry początkującym.

Dla mnie bomba. Malo rozkladania. gra za kazdym razem dostarcza innych wrazen - od wscieklosci bo zostalo sie wystrychnietym na dutka, po euforie z powodu zwyciestwa. Swietna zabawa.

No coz, niby to taka rewelacja a nas nie zachwycila. Moze dlatego ze przez pierwsze trzy gry wciaz mnie bolala glowa od zastanwaiania sie sie co zrobic bo opcji wiele, a czasu (ruchow) za malo. Z pewnoscia wielu osobom sie spodoba, ale my juz mamy jej troche dosc. Fakt, po 6 razach juz wiem co jest wazne - ukierunkowanie na jeden rodzaj dzialalnosci, ale jednalk w calosci gra mnie nie satysfakcjonuje.

Produkt konieczny dla kazdego gracza ( przy Catanie niezbedny) chyba ze czerpiesz przyjemnosc z rokladania morza elemtow.

Oczywiście przydatne, nareszcie koniec dzielenia kolorów w Catanie.

Jak już napisano wcześniej:
świetna planszówka.

Każda rozgrywka jest inna, nigdy się nie nudzi. Ma stałych fanów i jest głównym powodem do spotkań ;)

Silnie uzależnia!!

Nie ma co dużo pisać, polecam wszystkim.