Nightbomber - recenzje
Brawo Bigix, tak trzymaj.
Pamiętam jak moja córka (obecnie 15 lat, gramy w różne, często złożone planszówki do tej pory) w wieku 4-5 lat uczyła się matematycznego prawdopodobieństwa na grze Polowanie na Robale (gramy w nią do tej pory). Gry wspaniale rozwijają zdolności dziecka.
Jak dla mnie ideał :)
Ok, jeśli pozwolicie, to podzielę się wrażeniami po pierwszej grze solo, przeciwko SI. Uważam, że system SI jest w tej grze co najmniej dobry. Gra sama w sobie, moim zdaniem, jest bardzo klimatyczna i wymaga podejmowania wielu istotnych decyzji. W pewnym momencie - bez ściemy - byłem o krok od przegranej z SI. Gra aż prosi się o rozszerzenia, ale i bez nich zapewnia wiele godzin klimatycznej zabawy, a przecież o to chodzi!
Jak dla mnie ideał :)
@dewodaa: pozwól mi, ja go osobiście zamrożę...;)
Jak dla mnie ideał :)
Na razie testuję wariant solo, wcielając się w rolę Boby Fetta.Za przeciwnika SI wybrałem oczywiście Hana Solo. Po rozegraniu pierwszych tur - emocje! Klimat! Na razie wypełniłem jedno grube zlecenie: schwytanie i dostarczenie na Ryloth agenta Czarnego Słońca (skutecznie, jak to Boba). Han zaś dostarczył skutecznie ładunek części, ale zaangażował się w ryzykowaną misję na Tatooine (kradzież u Jabby),, ale fatalnie poszły mu testy i został (chwilowo) pokonany. Tyle w temacie klimatu (oh yeah!). SI zdaje się być dobrze przemyślana i stanowi wyzwanie. Co do zasad - po chwili stają się intuicyjne, ale zdarza się konieczność sięgania do Kompendium, bo ogólne zasady wszystkich czynności nie wyjaśniają, a odpowiednie zarządzanie kartami i żetonami wymaga uwagi. Ogólnie HIT!
Znakomita gra, której cechą jest wielość zasad i dość unikalna mechanika. Nie chodzi o hidden movement, to już znamy choćby z innych gier, ale multum możliwości i dróg do zwycięstwa po stronie El Patron'a (opóźnienie Alzheimera spowodowane przegrzewaniem zwojów gwarantowane). Graliśmy w 3, El Patron wygrał punktami uwielbienia, pomimo jednokrotnego aresztowania, Emocji i główkowania u tropicieli było co niemiara. Moja rada dla uczących się gry: niech pierwszą rozgrywkę poprowadzi znający najlepiej zasady grający 1-2 frakcjami. El Patrona niech weźmie osoba nawet nie znająca reguł i próbuje.
Jak dla mnie ideał :)
A więc to już dziś! 4.09.2019. To znaczy, że w weekend lecimy z towarem na drugi koniec galaktyki!:)
Kupione. Doskonale sparują się w grze z Corsairami lub Mustangami.
Jak dla mnie ideał :)
Świetna gra. Już po pierwszej partii żona i córka (15) (planszówkowe weteranki) były zachwycone. Cóż, że losowość? Jest trochę strategii i decyzji do podjęcia - oczywiście determinowanych możliwymi zagrożeniami, ale to tylko podkręca emocje. Proste do wyjaśnienia zasady no i cały walor edukacyjno-ekologiczny gry! Bardzo polecam!
Brawo Maycia. Rzeczywiście, gra jest miodna, ostatnio graliśmy w 6 na męskim wieczorze i wszystkim się bardzo podobała. ALE, polecam koniecznie oryginalną matę do gry z nadrukowanymi elementami westernowego krajobrazu. Udało mi się ją dopaść na stronie Miniature Market. Wtedy wrażenia są podniesione do kwadratu:).
Ale co to jest, jak wygląda, czym się to je, jaka mechanika?
@Droozdz: Brawo, właśnie tak- z żoną! Gra jest świetna, a nasze żony jakoś tak bardzo lubią zarządzać... nie wiem naprawdę czemu...a na marginesie: bardzo polecam Wam grę Acquire. Twoja żona będzie zadowolona.;)
Patrzę na mapę Polski i widzę, że ktoś, kto ją projektował był chyba trochę za mocno religijnie zakręcony, a szkoda.
Otóż autorze mapy: symbolem Opola jest wieża Piastowska, ewentualnie Ratusz inspirowany florenckim. Na pewno nie brzydka Katedra. I z tego powodu, jako ateista, tej akurat mapy TtR nie kupię. Choć mam wszystkie inne.
Rzadko kiedy piszę o grach negatywnie, bo też rzadko się na którejkolwiek zawiodłem. Ta jest wyjątkiem.
Zasady nieprzejrzyste, nieintuicyjne, dla mnie - zaprawionego w tłumaczeniu instrukcji również angielskich - po prostu nie do ogarnięcia rozumem. Mechanika dziwaczna. Gra całkowicie pozbawiona klimatu. Raz postanowiłem jej jednak dać szansę. Rozłożyliśmy z żoną (gramy wiele!) planszę, próbowałem jej objaśnić o co chodzi i jak to działa i po paru minutach obydwoje złożyliśmy całość do pudła z autentyczną niechęcią. Sprzedałem natychmiast, aby mnie nie straszyła na półce. Od tamtej pory gry tego autora omijam szerokim łukiem.
Jak dla mnie ideał :)
No i jest. Zadziwiająco lekkie pudełko może wprowadzić w błąd... bo zawartość wymiata! Nareszcie kompleksowo i na poważnie potraktowany aspekt działań powietrznych w systemie M'44. No bo miejmy świadomość: poprzedni dodatek Air Pack był porażką. Zasady pokręcone do tego stopnia, że wysłanie samolotów do walki (i to tylko myśliwców plus Storch), było proszeniem się o kłopoty i ból głowy, dlatego jak była opcja grania bez AP, graliśmy bez. Teraz mamy myśliwce, myśliwce bombardujące/taktyczne bombowce oraz średnie bombowce! Do tego 21 scenariuszy i możliwość modyfikacji już istniejących! Pełen czad! Brać, bo na dodruk, znając wydawcę nie ma co liczyć.
Chętnie odkupię, nawet używany, ale kompletny egzemplarz.
Jak dla mnie ideał :)
Nawet nie doczytałem opisu do końca, a już zrobiłem przelew. To chyba wystarczy za komentarz.
@urotropina: miej na względzie, że to najbardziej podstawowa wersja TtR, a mimo to i tak u mnie często jest grana, choć mam wszystkie wersja (mapy). Eh, masz jeszcze dużo do odkrycia, co jest niezwykle fajne:), a każda wersja jest bardzo ciekawa. Na drugim końcu skali jest Wielka Brytania, zdecydowanie najbardziej, by tak rzec, skomplikowana.
No to krzaki, skały, ogniska i monument już są w galerii BGG, jeśli chcecie sprawdzić, zapraszam (nightbomber).
Po rozegraniu (z sukcesem!) dwóch pierwszych scenariuszy solo (Aragorn + Elena) napiszę tak:
1. Emocjonująca rozgrywka. 2. Sprawny mechanizm gry, a rozstrzyganie testów i walki bez kości - niezmiernie udane. 3. Apka działa dobrze i została starannie przygotowana. Wymusza taktyczne myślenie, ale nie wypala mózgu. (bardzo dobrze!). 4. Klimat jest! 5. Prowadzenie w trybie solo dwóch postaci jest bardziej niż znośne, duży plus!
Od zawsze oczekiwałem przygodówki z opcją solo w takim klimacie. Pełna satysfakcja. Jej dowodem niech będzie fakt, że jestem w trakcie wykonywania znaczników zarośli, skal i ognisk 3D. Zamieszczę na BGG, sprawdźcie za parę dni:).
Co do koszulek mini polecam raczej 43/65 mm premium. Są nieco większe, ale zabezpieczają dodatkowo przed graczami lubiącymi trzymać karty przy ustach (sorry, ale każdy takich zna!).