Świetne rozwinięcie podstawowej wersji, nowe karty i mechanizm strumienia odświeża rozgrywkę i zapewnia jeszcze,e więcej zabawy.
Ogromnym plusem ilustracje, które mam wrażenie że są jeszcze piękniejsze niż w podstawowej wersji.
Dla fanów Łąki myślę, że obowiązkowy zakup

Koszulki zawsze kupuje rebelowe i zawsze staram się kupować wersję premium. Są grube, trwałe i nie matowieją z czasem. Co najważniejsze nie sklejają się w ogóle a to właśnie to w koszulkowanych grach mnie irytowało.
Na ogromny plus strona stworzona po to by sprawdzić jaki rozmiar koszulek należy kupić do danej gry. Mam nadzieję, że baza będzie rozrastała się.

Po pandemiach legacy juz praktycznie w ogóle nie siadamy do zwykłej wersji. Tych emocji związanych z otwieraniem okienek, skrytek nic nie zastąpi.
Grę dopiero zaczęliśmy wiec nie jest to pelna recenzja, ale już mogę powiedzieć, że sezon 0 dorównuje sezonowi 1. Pandemia to zdecydowanie moja ulubiona gra typu legacy dostępna na rynku.

Przy tego typu karciankach warto zawsze dołożyć kilka kart. Gra staje się ciekawsza, bardziej wymagająca. Jak zwykle bawi mnie rozmiar pudełka w stosunku do zawartości, bo finalnie i tak przełożyłam karty do głównego pudełka w którym i tak szumi wiatr. Mało ekonomiczne i zdecydowanie wolałabym dostać je w pudełku wielkości samych kart a nie 5 razy większe.
Sam dodatek utrudnia trochę rozgrywkę, ale nie uważam go za konieczny element.

Tradycyjnie premium jest dużo lepszym rozwiązaniem, ale ponownie przez brak miejsca w pudełku wybrałam wersję standardową, mam wrażenie, że te tarotowe są lepsze niż te małe rozmiary, nie sklejają się tak bardzo, jak na razie nie matowieją i co najważniejsze plik kart, nie jest wiele grubszy, niż ten bez koszulek