Gwen - recenzje

Pociągów u mnie na półkach nie brakuje ale Legendy Zachodu są naprawdę wyjątkowe i niepowtarzalne. Piękne, rozwijające się, pełne niespodzianek, kolejne rozgrywki różnią się od siebie. Zabierają w ciekawszą podróż niż klasyczne wersje.

Moja ulubiona frakcja, mocno klimatyczna, nostalgiczną, pięknie wykonana!

Bez wątpienia niezbędny dodatek dla fana Heoresów, każda frakcja ma swój klimat i wklad w całość odczuć z gry

Dodatek który urozmaica walki i zbliża do emocji z wersji komputerowej. Poorawia klimat i oddaje to, co planszowa wersja powinna oddawac

Gra jest świetnie wydana, komponenty naprawdę wysokiej jakości, tematyka legendarna, znana z komputerowej gry pokolenia lat 90'. Zasad jest sporo i nie jest to najprostsza gra do zagrania z rodzinką w niedzielę, trzeba się przygotować na długie czytanie instrukcji I pierwsze rozgrywki spisać na straty do opanowania wszystkich mikrozasad. Mimo wszystko warto przez to przebrnąć.

Kolejne demo pociagi w kolekcji, tym razem wsiadamy do komunikacji miejskiej w Berlinie. Zasady znane z kultowej serii i bez większych rewolucji za to opakowanie jak i czas rozgrywki ograniczone do szybkiej, jeszcze prostszej rozgrywki.

Nie jest to gra, po którą bym sama z siebie sięgnęła ale wpadła nam w mystery boxie tuż przed dłuższym wyjazdem służbowym (na który wyjątkowo wyjeżdżaliśmy razem z mężem) więc wrzuciłam do plecaka myśląc, że taki gabaryt nawet jak zapomnę i przywiozę nieruszony to nie będzie mi żal. No i miłe zaskoczenie bo wieczorami grywamy nie po partyjce, a po kilka i jest syndrom "dobra, jeszcze raz!". Nie sądzę, że jak odłożymy na półkę to prędko do niej wrócimy ale zanim to się stanie umili nam jeszcze kilka chwil. Całkiem przyzwoity fillerek lub właśnie gra na wyjazdy, poczekajki w podróży, restauracji itp.

Jestem bardzo mocno rozczarowana kulkami z gry :( miałam już wcześniej do czynienia z poprzednią edycją i kulki były piękne, te tutaj wyglądają jak szajs :/ są to zupełnie inne kulki niż na zdjęciach prezentowanych powyżej a właśnie na takie liczyłam. Uwazam, że nie jest to ten sam produkt, moje są bardzo niskiej jakości i jeszcze niższej estetyki :( Na tyle, że ten jeden element ostudził mój zapał do grania. Niestety jestem estetką i wzrokowe bodźce są dla mnie w grach bardzo istotne.

Bardzo estetyczne, wytrzymałe i w świetnym opakowaniu

Wiedziałam, że gra najpewniej mi się spodoba ale jednak po przeczytaniu opinii miałam chwilami mieszane uczucia. Biorąc pod uwagę, że jest to deckbuilder-jedna z moich ulubionych mechanik ale też do znudzenia w ostatnim czasie ograna, oraz uniwersum Harrego, które uwielbiam, choć mogło też okazać się odcinaniem kuponów, uważam, że gra bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Przede wszystkim w pelni zasłużyła na to, żeby znaleźć się na liście wydawniczej Rebela a nie leżeć w marketach z zabawkami na znanych licencjach. Jest to naprawdę fajna planszówka, w dodatku świetnie wydana, ma bardzo dobrej jakości żetony, no i piękne metalowe znaczniki, jak te w standardowej HP HB. W pudełku jest wypraska z przegródkami na karty i pozostałe elementy, wszystko super wykonane. Kilka kart było u mnie podniszczonych, pewnie w fabryce ale to nie jest kwestia oceny samej gry. Przechodząc do rozgrywki, spodziewałam się czegoś dynamicznego i szybkiego, tymczasem, o ile dynamika wyprzedziła moje wyobrażenia, bo przepychanka na arenie walki jest zaciekła, o tyle momentami czułam, że gra się dłuży i jakoś tak stoi w miejscu. Później jednak nabrała rumieńców i im lepsze mieliśmy talie, tym więcej i szybciej się działo. W drugiej rundzie już czuć, że się dzieje i nie nudzi, w trzecej naprawdę rosną pazurki (i to nawet bez uroku powodującego nagły i szybki wzrost paznokci u nóg ;)) Bardzo podoba mi się, że po każdej rundzie (kiedy jeden z graczy zostanie ogłuszony) częściowo resetujemy się do ustawień startowych, zostawiając tylko zdobyte wcześniej karty w talii. Zaczynamy znów pojedynek na równych szansach a nie próbujemy nieudolnie dogonić rywala, wiemy co mamy w kartach i czym mozemy go zaraz złoić, liczymy tylko na dobre dobranie, co buduje fajne emocje. Jak dorzucimy do tego wisienkę w formie klimatu Harrego to mamy pyszne ciasteczko dla wszystkich fanów. Mój partner- amator, z którego nie będzie planszówkowego świra powiedział po rozgrywce, że chce pograć jeszcze i niech to będzie podsumowanie tej recenzji ;) Zdecydowanie mam ochotę zagrać jeszcze.

Times up od lat nie schodzi z mojego podium gier imprezowych więc jakże mogłabym odmówić sobie takiego wydania!! Hasła bywają dość trudne, czasem ciężko przedstawić jakąś postać a jeszcze trudniej odgadnąć zwłaszcza jeśli jest to bohater 30sto planowy i średnio się go kojarzy z nazwiska :P na szczęście mój partner na wagary chodził chyba z Hermioną do biblioteki i wie totalnie wszystko xD dla fanów HP must have!

Bardzo dobrze wykonana, prześliczna kosteczka :)

Bardzo dobrze wykonana, prześliczna kosteczka :)

Bardzo dobrze wykonana, prześliczna kosteczka :)

Bardzo dobrze wykonana, prześliczna kosteczka :)

To taka raczej demo wersja klasycznego Pandemica niż jakaś nowość. Jak się ograło już podstawkę z dodatkami a regał cieszy oko wersją jubileuszową to tu fajerwerków nie będzie, jednak bardzo dobra do szybkich rozgrywek lub wprowadzania amatorów ;)

Bez tego dodatku w zasadzie nie ma sensu zasiadać do Pokoju 25. Wprowadza mnóstwo fajnych ręczy takich jak unikalne zdolności postaci, tryb semikooperacyjny- motyw ukrytego zdrajcy, niespodziewane zdarzenia, roboty, nowe postacie. Zawartość zaskakuje a gra nabiera rumieńców jeszcze lepiej oddając klimat filmu Cube. W tej cenie obowiązkowo

Dla fanów Marvela warte wypróbowania ale za taką cenę SCD uważam, że powinna być lepiej wykonana (tekturowe znaczniki bohaterów wyglądają słabo :/) plusik za porządne żłobione kości, fajne komiksowe ilustracje i klimat Marvela

Jak się dużo rysuje w dużych grupach to prędzej czy później pojawia się niepokój, że notesik się skończy. Dzięki nowemu notesikowi żywotność gry jest wydłużona :)

Dobble to Dobble, nie zliczę osób, które wciągnęłam w tę grę a tu mamy kolejną wersję, dla fanów Disneya tym razem (czyli dla mnie :)) szkoda, że to ten prostszy wariant dla młodszych bo w dorosłym towarzystwie jednak lepiej mieć po 8 obrazków i więcej kart ale z dziećmi fajnie się gra w towarzystwie ulubionych bajkowych postaci :)