Oskar - recenzje

Pięknie wykonany statek o niezłej wytrzymałości i zwinności, który urozmaici niejedną gwiezdną bitwę. Bardzo polecam :)

Przyjemna gra z łatwymi zasadami, którą szybko można rozpocząć i od której nierzadko trudno się oderwać. Karty są porządnie wykonane i jest dużo, co sprzyja rozgrywce w większej liczbie graczy. Polecam!

Przyjemna, emocjonująca gra z prostymi zasadami. Sprawdzi się zarówno jako urozmaicenie wieczoru ze znajomymi, oraz jako lodołamacz na imprezie, gdzie mało kto się zna :)

Sokół Lando to nielada sojusznik we frakcji Szumowin. Poza możliwością obracania wieżyczki, niezła wytrzymałością i zwrotnością, dostajemy do dyspozycji Statek ewakuacyjny, który możemy wypuścić w trakcie gry, by pomieszał szyki naszemu przeciwnikowi :)
Bardzo dobry dodatek!

Prawdziwy potwór we frakcji Imperium. Bardzo duża wytrzymałość i spore możliwości ofensywne sprawiają, że Decinatora nie warto bagatelizować.
Solidny dodatek do X-winga :)

Spektrum to gra, która solidnie pobudza szare komórki. Bardzo ładne wykonanie i proste do przyswojenia zasady sprawiają, że grać może praktycznie każdy.
Sprawdza się zarówno jako gra rywalizacyjna oraz kooperacyjna :)

Klasyczne, solidne x-wingowe kości. Zdecydowanie poprawiają komfort i przyspieszają rozgrywkę (gracze nie muszą ciągle podawać sobie kości, bo każdy ma swój zestaw)

Chociaż Y-Wing może wydawać się niepozornym stateczkiem, w odpowiednim użyciu jest maszyną pełną pułapek.
Wytrzymałość? - jest; ruchoma wieżyczka? - pewnie; bomby? - a jakże!
Poza pełnieniem funkcji jednej z ikon rebelianckich statków, jest to z pewnością nieodłączny element floty wśród graczy X-Wing :)

Statek z pewnością wyróżniający się wizualnie spośród maszyn Rebelii. Warta uwagi jest też ilość ruchomych części modelu - ruszają sie stateczniki, a i sam pojazd obraca się jak wskazówka zegara.
Jeżeli chodzi o jego funkcje bitewne, to stosując piłkarskie porównanie, B-Wing grałby pewnie na pomocy. Karty ulepszeń a i sama specyfika statku sprawiają, że jest on solidnym wsparciem dla atakujących pokroju A-wingów czy X-Wingów, co nie znaczy, że im ustępuje. Chociaż przeciwnik może oczekiwać zagrożenia głównie ze strony tych bardziej ofensywnych statków, to niech nie lekceważy B-Wingów - te mogą mocno pokrzyżoeać mu plany :)

Rozgrywka w X-Wing staje się dużo bardziej imwrsyjna i wygodna dzięki tej macie.
Niektórym może nieodpowiadać zapach gumy, ale to naprawdę mały koszt za przyjemność gry

Choć przygodę z X-Wingiem zacząłem stosunkowo niedawno, to już mam wrażenie, że wpadłem po uszy w tego bitewniaka.
Początki były trochę koślawe. Jako że ten tytuł jest moim pierwszym zderzeniem z grami figurkowymi, trudno było mi pojąć niektóre mechaniki, załapać dynamikę gry i jakoś się w to wkręcić, ale dałem sobie szansę. Z czasem zasady, które na początku były dla mnie niezrozumiałe zaczęły nabierać sensu, a co za tym idzie, gra stała się płynniejsza i zdecydowanie przyjemniejsza. Wkrótce po tym dokupiłem kilka nowych statków, później kilka kolejnych, dalej jeszcze jeden i gra zmieniła się nie do poznania. Zachowawcze i niepewne potyczki przeistoczyły się w zaciekłe, emocjonujące kosmiczne bitwy a beznamiętne rzucanie kośćmi żeby sprawdzić, czy pilot uniknął ataku, stało się czymś na skraju "być albo nie być".
Prawdą jest to, że nie każdemu X-Wingi się spodobają, niemniej jednak, nie dowie się ten, kto nie spróbuje :)
Ja z czystym sumieniem polecam!

Karząca ręka to z pewnością nie byle co zarówno jeżeli chodzi o warstwę wizualną jak i rozgrywkową.
Statek Dengara nie jest może zwinną pchłą tak jak np. pojazdy typu TIE, jednak nie w zwrotności jego siła, wprawdzie tych nietypowych kształtów maszyna bardziej niż kąśliwego owada przypomina gąbkę na pociski. Solidny kadłub i dodatek tarcz sprawiają, że przeciwnik musi się trochę namęczyć, żeby pozbawic nas tego wytrzymałego sojusznika.
W tym miejscu zaznaczam, że nazwa "Karząca Ręka" nie jest bezzasadna, bowiem statek poza możliwością przyjęcia na siebie sporej liczby obraże, sam może wprowadzić nie lada zamęt na polu walki.
Pojazd jest wyposażony w ruchomą wieżyczkę, która pozwala nam na oddawanie strzałów z każdej strony, co niejednokrotnie pozwoli nam zaskoczyć innych graczy. Ponadto liczne miejsca na modyfikację dają nam możliwość wprowadzenia ulepszeń, które diametralnie zmieniają dynamikę rozgrywki, a ze statku Dendara zrobią coś na kształt rekina w basenie z karpiami.
Choć na początku może być trudno przyzwyczaić się do manewrowania statkiem takich gabarytów, to naprawdę warto dać mu szansę na pokazanie co potrafi :)
Polecam!

Jeżeli pamiętacie scenę z oryginalnej trylogii, kiedy Vader wraz z obstawą Tie Fighterów rzucił się w pościg za Lukiem próbującym wysadzić Gwiazdę Śmierci, wiedzcie, że z tym statkiem w kolekcji możecie spokojnie ją odwzorować na figurkowo - taktycznym gruncie :)
Fantastyczne odwzorowanie filmowego wyglądu Tie Advanced pozwala nam się przenieść wprost do klimatu Nowej Nadziei a szereg kart ulepszeń daje możliwość stworzenia szalenie zwrotnego i niebezpeicznego pojazdu, który mając za sterami Mrocznego Lorda Sith lub innego zdolnego pilota staje się nie lada adwersarzem dla rebeliantów.
Bez dwóch zdań pozycja obowiązkowa. W końcu kto inny poprowadzi Imperium do zwycięstwa niż sam Lord Vader :)

Wizualnie statek jest genialniee odwzorowany. Kolory, zadrapania farby, detale, to wszystko sprawia, że możemy poczuć się jak prawdziwi piloci kultowego statku z oryginalnej trylogii.
Jeżeli chodzi o jego działanie w walce, to trudno doszukać się minusów. Slave 1 jest wytrzymałym i zwrotnym statkim, który wyposażony w osłony i działka z możliwością strzelania z przodu i z tyłu pozwoli początkującym poczuć się pewniej w walce, a w rękach nieco bardziej wprawionych graczy stanie się prawdziwie zabójczą maszyną :)
Serdecznie polecam!