Kupować śmiało. Od oryginału różni się tylko brakiem stempelków na klockach. Bardzo solidne wykonanie i bardzo sensowna cena.

Mam do niej duży sentyment, bo to moja pierwsza kupiona gra. Zasady są prościutkie, nie ma mowy o paraliżu decyzyjnym, a mimo to trzeba kombinować, dokładanie kafelków daje sporo frajdy i co najważniejsze, gra się nie nudzi, nawet przy tylko dwóch osobach.
Dużym plusem jest kompaktowość. Po wyjęciu z pudełka można ją zapakować w jakiś niewielki pojemnik i zabrać na jakiś biwak, czy inny wypad.

Gra jest fajna, zwłaszcza jak ktoś z planszówek zna tylko Monopol i Grzybobranie ale mi przeszkadza zbyt duża losowość. Kostek niestety przeskoczyć się nie da, co momentami może mocno denerwować.
Poza tym wszystko w jak najlepszym porządku. Gra wygląda efektownie, zasady da sięe wytłumaczyć w ciągu jednej rozgrywki, a sama partia trwa niecałą godzinę.

Myślę, że Wsiąść do Pociągu to jeden z najlepszych pomysłów na pokazanie nie-graczom jak świetne są nowoczesne planszówki. Już sama duża kolorowa plansza i urocze wagoniki sprawiają, że wszystkim świecą się oczy.
Mechanika nie jest wyszukana i mogą wystąpić podczas rozgrywki momenty, gdy wszyscy dociągają karty a na planszy nic się nie dzieje ale to w zasadzie jedyny minus i to raczej tylko dla tych, którzy od gry oczekują prostowania zwojów mózgowych.
Ważną zaletą jest duża regrywalność. Każda rozgrywka jest inna, bo nie ma siły żeby wszyscy trafili te same bilety. Gra się niezbyt długo i na ogół wszyscy chcą od razu rozpocząć drugą partyjkę.

Świetna, prosta i efektowna gra dla dużych i małych.