Monopoly to najgorsza gra, która może trafić na stół każdej osoby, która pragnie wejść głębiej w świat gier planszowych. Ohydnie nudna, plugawie idiotyczna, bez cienia polotu i sensu. Zaprojektowana jednak na tyle skutecznie, aby mamić piramidą pudełek w marketach kolejne ze swych ofiar i każąc płacić im słono za coś, co warte jest jedynie nasrania do jej wnętrza. Klimat? Gęstszy jest podczas mojej wizyty w toalecie, gdy czytam na porcelanowym tronie instrukcję tego szajsu. To może i dobra pozycja dla dzieci, owszem, ale w dobie takich Bajkogier, które oferuje nam wydawnictwo Portal, ta gra nie powinna znaleźć miejsca w żadnym szanującym się domostwie. Uwierzcie mi i uchrońcie swoje portfele. Nie kupujcie tej gry nawet największemu wrogowi.
Dla kogo jest ta gra? Szczególnie polecam ją fanom serii XCOM. Będą się oni bawili wyśmienicie. Jednak wszyscy, którzy lubią klimat walki z ufiakami, lubią gry z zacięciem taktycznym i nie przeszkadza im to, że gra jest bardzo losowa, nie ma za wiele ze strategią wspólnego i trzeba mieć zwyczajnie fart, też będą bawić się bardzo dobrze. Aplikacja dodaje powiew świeżości do świata planszówek, wcale nie przeszkadzając – a pomagając się dobrze bawić.
Jak dla mnie ideał :)
Gra jest klimatyczna, nieprzewidywalna, ciekawa, a nowi gracze wdrażają się po jednej rundzie gry. Jeżeli nie boicie się porażek, to jest to gra stworzona dla was. To właśnie Robinson zmienił moje podejście do planszówek. Zacząłem kupować gry lepsze, zacząłem czytać/oglądać recenzje, zacząłem patrzeć na rankingi. Ta gra zmieni cię z fana pierdołowatego Carcassone lub „Najgorszej Gry Świata” – Monopoly, na fana prawdziwych gier planszowych, takich jak Robinson Crusoe, Martwa Zima, czy Chaos w Starym Świecie.
Ja bym się na twoim miejscu nie zastanawiał. Jeżeli twój tyłek okaże się za miękki, to masz dwie opcje. Sprzedasz i kupisz sobie Osadników z Catanu. Albo odłożysz na półkę, a za kilka tygodni/miesięcy sięgniesz po Robinsona ponownie, już jako dorosły człowiek, by zakochać się w nim na zawsze.
Jeżeli nie macie poniżej 10 lat lub powyżej 50, to nie jest gra dla was. Chyba, że macie dzieci/rodziców w tym wieku. Jednak i takie osoby gra może znudzić i odstraszyć od gier planszowych, zamiast je zachęcić. Ew. jesteście osobami, które grają w planszówki raz na miesiąc, jak wpadnie ktoś na kawkę. Jednak uważam, że jest o wiele ciekawszych gier, które próg wejścia mają podobny. Przykładem może być świetny Splendor, który nie bez powodu otrzymał nagrodę „Gra Roku” na tegorocznym festiwalu Gramy! Ludzie, nie kupujcie Monopoly i Carcassonne, bo stoją na witrynie sklepowej lub są w top 10 najlepiej sprzedających się gier w sklepie online. Są o wiele lepsze gry, które są o wiele rozsądniejszym wyjściem dla ludzi, którzy chcą rozpocząć przygodę z grami planszowymi (bo ci, którzy już w te gry weszli, już dawno Carcassone porzucili).
Nie polecam. Nikomu. Nie kupujcie.
Dobry, solidny produkt
Bardzo przyzwoity dodatek, do bardzo dobrej gry. Wprowadza kilka nowości, które dodają wiele możliwości. Polecam.