Wojciech
0 użytkowników
0 użytkowników
Jak dla mnie ideał :)
Przepiękny model, wyróżnia się na stole. To jeden z takich statków, które mocno zwiększają skuteczność przy sprytnym doborze pilotów i ulepszeń. Doskonale się sprawdza w roli asa.
PLUSY:
- dobrze wyważone statystyki, dobrze sobie radzi z atakami i obroną, ale w żadnym nie jest nalepszy. Natomiast można go wyspecjalizować na speca ataku lub obrony.
- bardzo szybki, im szybciej latasz tym lepiej dla ciebie
- raczej wybacza błędy
- świetni piloci (co moim zdaniem nie jest takie częste w Republice)
MINUSY:
- nie nadaje się do latania w formacji
MOJA ULUBIONA LISTA:
- 4 Naboo: Anakin, Padme, Ric i Dinee
- Sam Ric Olie jest jednym z najlepszych pilotów Republiki i jest solidnym dodatkiem do każdej listy z tejże frakcji.
Jak dla mnie ideał :)
Przepiękny model, wyróżnia się na stole. To jeden z takich statków, które mocno zwiększają skuteczność przy sprytnym doborze pilotów i ulepszeń. Doskonale się sprawdza w roli asa.
PLUSY:
- dobrze wyważone statystyki, dobrze sobie radzi z atakami i obroną, ale w żadnym nie jest nalepszy. Natomiast można go wyspecjalizować na speca ataku lub obrony.
- bardzo szybki, im szybciej latasz tym lepiej dla ciebie
- raczej wybacza błędy
- świetni piloci (co moim zdaniem nie jest takie częste w Republice)
MINUSY:
- nie nadaje się do latania w formacji
MOJA ULUBIONA LISTA:
- 4 Naboo: Anakin, Padme, Ric i Dinee
- Sam Ric Olie jest jednym z najlepszych pilotów Republiki i jest solidnym dodatkiem do każdej listy z tejże frakcji.
Jak dla mnie ideał :)
Dla tych, co dopiero zaczynają przygodę z grami bitewnymi:
Bitewniaki to super przygoda, która może stać się ciekawym hobby na długie lata i prędko się nie znudzi. Gra ma mnóstwo możliwości, łatwo się jej nauczyć, a jednocześnie trzeba się sporo nagrać, żeby zostać mistrzem. X-Wing to dobry tytuł na początek, bardzo łatwo się go nauczyć i można grać od razu po wyciągnięciu modeli z pudełka. Oprócz instrukcji ze wszystkimi zasadami jest też taka mała książeczka na zasadzie "nie czytaj całości, tylko rozłóż modele i rób to co jest napisane krok po kroku". To było super doświadczenie, móc grać od razu, nie tracąc czasu na studiowanie wszystkich zasad. Sam zestaw podstawowy daje spore pole do zabawy na wolny wieczór. A największy fun zaczyna się, gdy już wybierzesz sobie jedną z frakcji i zaczniesz rozbudowywać swoją własną flotę.
Polskie wersje podobno powoli będą znikać z rynku, więc warto już od początku zaznajomić się z angielską wersją zasad.
Dla tych, co znają bitewniaki, ale myślą o X-Wingu:
X-Wing ma niski próg wejścia. W przeciwieństwie do wielu bitewniaków, modele w pudełku są złożone i pomalowane, więc całość doświadczenia gry ogranicza się do bitew, układania rozpisek i kolekcjonerstwa. Dużym plusem XWinga jest ogromna i prężnie działająca wspólnota graczy w Polsce, turnieje w całym kraju, kanały na discordzie i twitchu.
Dla tych, co już zaczęli z X-Wingiem:
Ja chciałem budować flotę Republiki, ale i tak razem z bratem zdecydowaliśmy się kupić ten zestaw na pół, żeby poczuć jak się gra i przeanalizować zasady. Ostatecznie skończyliśmy na tym, że każdy kupił jeden zestaw startowy dla siebie, bo i kostki potrzebne, i miarki, i ulepszenia, przeszkody itd. Tam jest wszystko co potrzebne. A jak ktoś chce budować flotę Imperium lub Rebelii to tym bardziej. Podczas każdej bitwy latam tylko kilkoma modelami, podczas gdy reszta leży na półce, ale akcesoria z tego pudełka są nieustannie w boju.
Jak dla mnie ideał :)
Dla tych, co dopiero zaczynają przygodę z grami bitewnymi:
Bitewniaki to super przygoda, która może stać się ciekawym hobby na długie lata i prędko się nie znudzi. Gra ma mnóstwo możliwości, łatwo się jej nauczyć, a jednocześnie trzeba się sporo nagrać, żeby zostać mistrzem. X-Wing to dobry tytuł na początek, bardzo łatwo się go nauczyć i można grać od razu po wyciągnięciu modeli z pudełka. Oprócz instrukcji ze wszystkimi zasadami jest też taka mała książeczka na zasadzie "nie czytaj całości, tylko rozłóż modele i rób to co jest napisane krok po kroku". To było super doświadczenie, móc grać od razu, nie tracąc czasu na studiowanie wszystkich zasad. Sam zestaw podstawowy daje spore pole do zabawy na wolny wieczór. A największy fun zaczyna się, gdy już wybierzesz sobie jedną z frakcji i zaczniesz rozbudowywać swoją własną flotę.
Dla tych, co znają bitewniaki, ale myślą o X-Wingu:
X-Wing ma niski próg wejścia. W przeciwieństwie do wielu bitewniaków, modele w pudełku są złożone i pomalowane, więc całość doświadczenia gry ogranicza się do bitew, układania rozpisek i kolekcjonerstwa. Dużym plusem XWinga jest ogromna i prężnie działająca wspólnota graczy w Polsce, turnieje w całym kraju, kanały na discordzie i twitchu.
Dla tych, co już zaczęli z X-Wingiem:
Ja chciałem budować flotę Republiki, ale i tak razem z bratem zdecydowaliśmy się kupić ten zestaw na pół, żeby poczuć jak się gra i przeanalizować zasady. Ostatecznie skończyliśmy na tym, że każdy kupił jeden zestaw startowy dla siebie, bo i kostki potrzebne, i miarki, i ulepszenia, przeszkody itd. Tam jest wszystko co potrzebne. A jak ktoś chce budować flotę Imperium lub Rebelii to tym bardziej. Podczas każdej bitwy latam tylko kilkoma modelami, podczas gdy reszta leży na półce, ale akcesoria z tego pudełka są nieustannie w boju.
Jak dla mnie ideał :)
Gdy zacząłem grać juz przy pierwszej bitwie okazało się, że trzeba rzucić czterema czy nawet pięcioma kostkami. Oczywiście można rzucać dwa razy kośćmi z podstawowego zestawu, ale przy korzystaniu z różnych zdolności i wpływaniu na wyniki rzutu, sprawa robi się bardziej skomplikowana i trudno wszystko zapamiętać. Mam dwa zestawy kości, gra mi się dobrze i nie muszę się martwić, że kości zabraknie.