agata - recenzje
Niby nic. Niby gra stara jak świat, ale w swej prostocie fajna, bo nie wymaga tłumaczenia. Można się przy niej świetnie integrować za niską cenę. Warto.
Lubię tę grafikę i zagadki. Są tak skonstruowane, że człowiek po przerobieniu z dzieckiem wszystkich, sam zaczyna wymyślać nowe.
Lubię gry i zabawy na spostrzegawczość. Kameleon jest ładnie wykonany, przyciąga uwagę i można go zabrać w podróż.
Uwielbiam gry Haby. I choć są one głównie skierowane do najmłodszych graczy, chętnie do niej wracamy. Jest to jedna z nielicznych gier zręcznościowych, w którą lubię zagrać z dzieckiem. Głównie za sprawą świetnie wykonanych, drewnianych figurek. No, chce się grać!
Mam. Gram. Za każdym razem wywołuje duże emocje, dlatego uważam, że karty powinny być mocniejsze. Niejedna poległa w walce o zdobycie jej. ;) Dodatkowo powinny być dodawane do niej pastylki na gardło, bo zawsze ktoś się przy niej drze. :D
No i można wykorzystywać na lekcjach języków obcych. Uczniowie wyjątkowo szybko przyswajają nowe słownictwo, żeby tylko wgyrać.
Ubongo to inaczej mózg. My rodzinnie ćwiczymy go dość często na tej grze. Można też ćwiczyć spostrzegawczość i grać pojedynczo.