Yokes - recenzje

Solidny produkt, ani nie za duży ani nie za mały, wprawdzie staram się kupować silikonowe foremki do pieczenia babeczek, których stosunek ilość / cena jest zadowalający, ale przy większej ilości żetonów geekmodowe pojemniki dają radę.

Solidny produkt, ani nie za duży ani nie za mały, wprawdzie staram się kupować silikonowe foremki do pieczenia babeczek, których stosunek ilość / cena jest zadowalający, ale przy większej ilości żetonów geekmodowe pojemniki dają radę.

Coraz więcej gier mam w koszulkach od Rebela. Wykonanie premium jest premium, nie zawodzi. Koszuli nie kleją się i trzymają standardowy wymiar. Dobra alternatywa zamiast innych producentów.

Jeżeli jesteś fanem Pandemica to komplet figurek, to dla ciebie zakup obowiązkowy. Świetnie dodają uroku samej grze, Szkoda, że nie ma dodatkowych postaci w tym zestawie, tych z dodatków. Ale nie można mieć wszystkiego.

Gra kupiona w dobrej cenie. Nie ma za dużo wspólnego z klimatem pierwowzoru, co nie oznacza, że nie jest świetna pozycja, bo szczerze powiedziawszy jest. Szybkie tłumaczenie zasad, Prost instrukcja i nieskomplikowany setup, a później już czyste mięsko, czyli gra i szukanie optymalnych zależności na kartach. Po skończonej rozgrywce ma się ochotę na kolejną, Dobrze się skaluje i dla dwóch i dla większej liczby graczy. Podoba mi się przejrzystość zasad i to, że w polskiej wersji otrzymujemy wszystkich ambasadorów, którzy byli w promocji w wersji angielskiej. Dodatkowe dwie promo karty do zdobycia na BGG. Spokojnie można je wkomponować w talię, rewersy niczym się nie różnią. Żałuję tylko, że po zakupie gra przeleżała na półce taki okres czasu zbierając kurz. Ale nic straconego, ostatnio nadrabiamy zalęgłości. Polecam, przyjemna karcianka do zagrania z wymagająca ekipą jak i z dziećmi w wieku 12- 13 lat.

Wredne babsko, które udaje szarą pracownicę biurową, a w rzeczywistości dąży do zniszczenia fantastycznej piątki, za to że pozwolili jej umrzeć w świecie równoległym. Wiem, brzmi to dziwnie, ale ponieważ M.I. podróżowała w czasie nasi herosi nie wiedzą, że pozwolili jej umrzeć. Potwornie skuteczna, potrafi wyczyścić rękę naszym bohaterom, przy czym jest niezniszczalna dopóki, nie spełnione zostanie wymaganie dotyczące aktywacji rewersu. Do tego czasu, jak nie podejdą karty wskazówek, może się okazać, że nie mamy czym grać. Irytujący złoczyńca, wygrana z nią smakuje doskonale. Bardzo specyficznie skomponowana talia, a sama walka wymaga mocnego przemyślenia. Polecam.

Bardzo przyjemna gra, mogąca stanowić świetne wprowadzenie do planszówkowego świata, dla nowych graczy. Wykonanie stoi na doskonałym poziomie, ale do tego Board&Dice zdążyło już nas przyzwyczaić. 48 customowych kości wykonanych przez Q-workshop, aż krzyczy "poturlaj mnie!". Każdy przerzut to czysta przyjemność. Serio. Graficznie jest super, wszystko oddaje klimat pirackiego świata. Pancerne planszetki, pancerne kafle piratów i same żetony, jest bardzo klimatycznie i świetnie jakościowo. Próg wejścia to 9+, poniżej tego wieku nie radziłbym zaczynać pirackiej przygody. Dzieciaki mogą się odbić i zniechęcić, chyba że nagniemy zasady i z gry semi-koopoeracyjnej zrobimy pełnego koopa. Reguły są klarownie napisane, jednak podobnie jak przy Dice Brewing mamy troszeczkę mikro zasad do zarządzania kościami i to troszeczkę komplikuje samą rozgrywkę. Myślę, przynajmniej tak wynika z naszego doświadczenia, że po 3-4 grach można spokojnie zacząć cieszyć się grą i w pełni docenić możliwości jakie nam daje, nie zerkając do instrukcji.
4 przygody, każda inna i każda na ok 20 minut zabawy. Dodatkowy tryb SOLO do pobrania w pdf ze strony wydawcy i filmik przedstawiający i tłumaczący samotną przygodę. Naprawdę bardzo dobra i niebanalna kościanka.

Ze środowiskami, jest jak ze złoczyńcami. Mając Sentinelsów, za tę cenę żal nie mieć. Zawsze to drobne rozwinięcie i chociaż przypomiana prehistoryczne Insula Primalis, jednak ma swój klimat. Brać w ciemno.

Złoczyńca obowiązkowy w kolekcji. Średni stopień trudności. Potrafi nieźle przywalić, szczególnie w Megalopolis he... he... to fakt. Jak pisali poprzednicy: niemilców nigdy za wiele.

@marost

7 kości to nie wada tylko celowe i przemyślane działanie. w wersji KS było o dwie specjalne kości więcej.
Zawsze rzucasz wszystkimi dostępnym kościami. Przy odrobinie szczęścia na poziomach powyżej 7 do 10 będzie to zawsze siedem (lub 9 dla wersji KS). Kości ze smokiem są zablokowane i nie wolno ich przerzucać. Zatem, nawet na 7 poziomie, możesz mieć ich mniej niż wynosi aktualny poziom podziemi.

Kupione jako pomoc dydaktyczna do przedszkola mojego młodego. Zrobiły furorę. mogłyby być jeszcze większe :c)

Masz Rój, musisz mieć ten dodatek. Nowe możliwości, nowe rozszerzenie. Nic więcej, ale też nic mniej. Wykonanie Solidne... jak zawsze.

Idealna. Nie wykorzystuję jej w grach, ale wsadzam w nie postaci z wyprawki młodego. Do tej pory stoją w nich rycerze z zamku i mieszkańcy Biskupina. Sprawdza się doskonale

Idealna do gry SOLO. Proste zasady, szybka rozgrywka. Po jakims czasie może jednak lekko przymulić największego fana eksploracji podziemi.
Ale jest na to kilka sposobów:
1. Dokupujemy dodatek.
2. Dokupujemy drugi dodatek promocyjny (dostępny w sklepie BGG).
3. Szukamy kart graczy z achivementami (na BGG)
4. Znajdujemy planszę do gry (tak istnieje takowa) w formacie jpg lub innym i drukujemy na podkładce pod myszkę. Łał, mamy grę z klimatyczną skrzyneczką i dodatową planszę na podkładce. Już bawimy się na bogato to teraz jeszcze sakieweczka na kości i koszulki na karty i uwaga zgrzytttt.... co to za format do diabła!!!
Nic istniejącego nie pasuje. Ale nic to: kupujemy, np. paczuszkę tarotowych kart od FFG i docinamy na wymiar . Pasują teraz idealnie.
Gra po liftingu nabrała kolorów. A może kilka figurek śmiałków i jakiś smoczek, w końcu mamy wypaśną plansze na podkładce z myszki.
Czemu nie :c) kilka zabiegów z powyższej listy i jeszcze długo, długo nacieszycie się Dungeon Roll. POLECAM.

Tacka się przydaje. Kości nie walają się po całym stole i zawsze jest banda, od której mogą się odbić. Jedyna wada to jakość materiału pokrywającego tackę. Po jakimś czasie zwyczajnie się "miśkuje". Musiałem ogolić tackę, golarką do ubrań. Dacie wiarę :c) ?!

O grze napisano już chyba wszystko. ponad pół tysiąca kart zamkniętych w pudełku kosztującym 130 PLN. Te pół tysiąca papierków, które niestety trzeba zakoszulkować, bo wykonanie nie należy do tych najtrwalszych, a które da wam radości i szczęścia na wiele godzin. Jeżeli jeszcze pokusicie się o zakup kilku dodatków i dodatkowych bohaterów, to otrzymacie wspaniały system, który został przemyslany, dopracowany i włożono w niego dużo serca. Dodatki dadzą wam dodatkowych niemilcówzłoczyńców, nowe środowiska i nowych bohaterów. Jeżeli zastanawiać się nad karcianką ze świetnym mechanizmem w sensownej cenie, ta gra jest tym czego szukacie. jednak nie ma róży bez kolców i zawsze znajdą się plusy dodatnie i plusy ujemne (he...he...he...)
NA PLUS:
+ Komiksowy charakter gry ( to taki plus ujemny dla niektórych)
+ mnogość dodatków (około 12 dostępnych na Rebelu) w cenie... sami zobaczcie jakiej,
+ świetna historia- dobrze opowiedziana ( pozwala się wczuć w klimat świata SC Comics) niestety będzie to wadą dla nieznających języka- te wszystkie relacje między postaciami z gry... + bardzo dobra mechanika (można grać w grupie jak również SOLO)
+ można grać SOLO + separatorki (przekładki) z wizerunkami, świetny pomysł. Zobaczcie, jak rozwiązano to w LEGENDARY na licencji giganta Marvela (żal).
NA MINUS:
- kiepskie wykonanie (trzeba to zakoszulkować, niestety)
- zdarzają się uszkodzone egzemplarze kart. ( na stronie Greater than Games jest zakładka, którą należy wypełnić i wydawnictwo dośle braki lub nowe nieuszkodzone karty)
- niestety w moim egzemplarzu uszkodzeniu uległo kilka kart bohatera o słodkiej nazwie: BUNKIER. Po krótkiej korespondencji z Paulem Benderem i Jodie Wagner, po 3 tyg. otrzymałem nowe, nieuszkodzone karty. przy okazji: dzięki ekipie z Rebela za chęć pomocy, tym razem obeszło się :c)
- koniecznie trzeba odszukać almanach SPIFFA. To kompendium wiedzy o świecie, zasadach i obszerny FAQ.
Nie wiem jak długo tytuł będzie w sprzedaż. Jeżeli się zastanawiacie, to lepiej brać teraz. Widzę, że na bazie sukcesu karcianki, powstała figurkowa gra taktyczna Sentinels Tactics w univerum karcianki, ha...komiksowym uniwersum, które nigdy nie istniało! Znajdziecie w niej znanych z kart bohaterów i złoczyńców.
Czy to oznacza nową jakość...a może zmierzch karcianki... czas pokarze. POLECAM!

Na pewno znacie poziom irytacji, kiedy chcecie zakoszulkować karty, robicie to i kończąc wkładacie do pudła z grą, by domknąć wszystko wieczkiem i nagle... ZONK! brakło 1 mm lub nawet 0,5mm, by wsadzić talie na swoje miejsce, noż...kurza twarz. I co teraz? Przy tych protektorkach zacząłem doceniać wymiary jakie oferują, ponieważ są o wiele zgrabniejsze niż te od FFG i przy okazji trochę mniejsze. Ma to kolosalne znaczenie. Dla karcianek z lichym wykonaniem i miejsca w pudle jest przeważnie na styk. Te protektorki do tej pory pasowały do większości karcianych gier w mojej kolekcji. Pasowały świetnie na karty i do pudełka. Szczerze polecam, Trochę denerwuje hologram, ale można się przyzwyczaić. Jakość wykonania: rewelacja: na ponad 2500 koszulek tylko jedna była lekko uszkodzona.

Świetna sprawa. Szczególnie do gier wymagających dużej ilości żetonów. warunek musi być jeden: najlepiej by mieściła się w oryginalnym pudełku. Ja osobiście używam do Hornet Lidera i chwalę ją sobie. Pudełka do gier ze stajni DVG są idealnie przystosowane do tej tacki. Polecam.

To zależy z kim grasz. Można wprowadzić "home rule". Z dzieciakami można na to przystać, z dorosłymi można grać, że nie wolno. To zależy od was :c) Nie pamiętam, jak jest w instrukcji, ale my gramy, że możesz wymienić dogi na inwentarz, Przy takiej losowości, nie robi to zbytniej różnicy.

Świetna sprawa. Doskonale sprawdza się przy większej ilości kości i małych rączkach. A, że wykonany ze skóry to i dobrze się go trzyma i przyjemnie kości miesza, bez leku, że się uszkodzą. Brać w ciemno. Dla fana kościanek must have:c)