Zbigniew2000 - recenzje

Śliczne, estetyczne i klimatyczne. Kupione do RPG My little pony, ale w ogóle dobre jako pierwszy własny zestaw kości dla dziewczynki.

Dobre wprowadzenie do gier paragrafowych dla dzieci.
Przygoda nieprzekonująca. Gra sprawdziła się raz, było trochę zabawy, ale nie sądzę, żeby moja pociecha do tego wróciła (gra do tego zachęca - przygody Hokusa są inne niż Pokusa).
Rysunki nierówne (mi niezbyt przypadły do gustu, dziecku bardziej). Ogólnie taki trochę niesympatyczny klimat.
Słowem - w porządku, ale bez rewelacji.

Warto kupić w tej cenie. Książeczkę można zabrać w różne miejsca, gdzie zazwyczaj przez parę minut można coś przeczytać.
System jest prosty i miły, wymaga jednak doświadczenia w innych RPGach, dla początkujących się nie nadaje, a raczej odstraszy. Czuć klimat dwóch dokładniej opisanych światów, trzeci mnie nie przekonał zupełnie.
Zamiast podsumowania - niby jest ok, ale jakoś nie przemogliśmy się, żeby zagrać - zawsze są ciekawsze propozycje:)

Nie będę powtarzać sensownych uwag poprzednich komentujących (na minus: giganotes, luźne pudełko, brak precyzji opisu ilości graczy, z wszstkim plusami też się zgadzam). U mnie sprawdziło się jako gra rodzinna z dziećmi i w gronie starych dziadów. Oldschoolowe rysunki budują klimat (czasem głupie - smok z przeprostami, okręt z wręgami? na zewnątrz?!?).
Widać, że jest tu wszystko dobrze policzone - naprawdę różnie można kombinować.
Gra mogłaby byćc nieco tańsza, patrząc po komponentach, ale grywalność i regrywalność sprawia, że jest warta swojej ceny.

Ocena 5/5
Bardzo dobra gra. Kto ocenił niżej ten się po prostu nie zna : ) )
Duży próg wejścia, zwłaszcza że instrukcja jest napisana trochę za skąpo (ale nie było potrzeby sięgania do innych wersji językowych). Dla zupełnie początkujących się nie nadaje, ale mimo wszystko sprawdza się jako gra rodzinna z młodszymi nastolatkami, jak dorośli ogarniają temat i nie grają ostro.
Duża regrywalność, ma się ochotę usiąść i wymyślić inne podejście, rzeczywiście każda gra jest nieco inna. Nie widać nudy na horyzoncie : )
Gra wcale nie jest mocno „euro” – jest konkretny klimat, mamy postaci historyczne, jak ktoś nawet pobieżnie zna historię średniowiecznych miast, to widzi, jak wiele elementów zostało sprytnie oddanych. Tłumaczenie chyba czasem gubi jakieś niuanse (typu różnicy między citoyen a bourgeois, a „kawalerzysta” to pewnie chevalier, czyli rycerz), ale to detale.
Dla mnie ilustracje wzorowane na czternastowiecznych (wraz z oddaną kolorystyką) są super.
Podsumowując: jeśli gra powróci (oby), to nie zrażajcie się, że euro, że trudna, tylko kupujcie.

Bardzo fajny quiz. Różne kategorie, można się wiele nauczyć. W porównaniu z poprzednią wersją dodana ciekawa mechanika, więc nie jest to tylko pytanie-odpowiedź. Można pograć rodzinnie.

W niezamierzony sposób śmieszne. "Gra" spełniła swoje zadanie jako absurdalny prezent. Wykonanie takie sobie. Jeśli nie dla żartu, to nie wiem, któż mógłby to kupić...

Miła gra za rozsądną cenę. Pewnie znudzi się za jakiś czas, ale na razie się sprawdza. Bardzo solidne kulki i sznurki do nawlekania, prościutka klepsydra (przydać się może gdzie indziej, podobnie jak porządnie wykonane żetony (60).

Też mam wrażenie, że kiedyś było więcej w zestawie. Tu mamy dobre wykonanie bierek, za adekwatną cenę. Pudełko jednak lepiej wyrzucić, a bierki trzymać gdzie indziej...

Wydanie podróżne - pomniejszone i podręczne - się sprawdza. O samej grze nie ma co pisać. u mnie pudełko się domyka, mimo używania. Rzeczywiście woreczek osobno.
Cena wysoka w stosunku do ilości i jakości elementów.

Gra adekwatna do ceny. Może być dla malców, które uczą się liczyć do 10 i będą zapartym oddechem przesuwać pionek do przodu. Gra jest czysto losowa, a niektóre wypadki okrutne - tracisz wszystkie grzyby i wracasz na start, albo zapętlasz się drepcząc w kółko...
Wykonanie w miarę porządne, oko i paluszki dziecka cieszą elementy trójwymiarowe (grzybki, koszyki). Można kupić i pograć, zwłaszcza jak dzieci umieją przegrywać (w przeciwieństwie do innych pozycji, tu rodzic nie wpłynie na przebieg gry, właśnie czysto losowy).
Zgadzam się z zauważonymi minusami:
- w dawniejszych wydaniach były wiadomości o grzybach, tu ich nie ma,
- złożone koszyki nie mieszczą się w pudełku, a ich ponowne rozkładanie jest upierdliwe.
- gra w rajd jest brzydka i bezsensowna. Jest tylko, żeby móc napisać na pudełku, że są dwie gry...
Na prezent/dodatek może ostatecznie być ze względu na cenę.

Jedna z najlepszych gier dla przedszkolaków, jakie znam. Bardzo proste zasady (i trzylatek je pojmie), losowość, ale też element "taktyki", który może zaważyć na wygranej. Gra bardzo ładnie wykonana i, co ważniejsze, trwale - u nas przeżyła 4 lata grania i jest w bardzo dobrym stanie. Uczy liczyć, i kombinować (jeśli gwiazdka zastępuje każdy kolor - to dla 3,4-latka podstawy myślenia abstrakcyjnego). Dałbym 5, gdybym kupował tutaj.

Śliczne i trwałe wydanie. "Zasady" pozwalają na grę naprawdę małym dzieciom. U znajomych bardzo się sprawdziła. Cena jednak mogłaby być niższa.

Gra taka sobie dla 3-4 latków. Bardzo banalne zasady - nawet opis sugeruje więcej (w grze nie ma żadnej burzy). Wykonanie dość tandetne. Zwłaszcza kryształki mają liczne ostre nadlewki, które trzeba spiłować, bo dziecko może się skaleczyć.
Cena zdecydowanie za wysoka (płaci się za markę). Za tę cenę można kupić dwie dużo lepsze gry dla maluchów (choćby Granny czy Egmontu).
Grę córka dostała od znajomych, gdybym kupił i mógł wystawić ocenę w Rebelu byłoby to 2, może 3 - bo dziewczynkom się spodoba ogólna różowość. Więc jeśli już kupić, to na prezent dla dziewczynki znajomych.

Gra na piątkę dla dzieci koło 4-6 roku życia, ewentualnie ze starszym rodzeństwem. Jednak jeśli rozpiętość wieku jest większa, mniejsze dzieci mają małe szanse.
Nauka podstaw geometrii i myślenia przestrzennego w miły sposób.
Bardzo estetyczne i staranne wykonanie. Elementy mogą służyć do innej zabawy, można też wymyślić własne reguły - np. dla młodszych dzieci losujemy łatwe, dla starszych trudne karty i wtedy rywalizują na czas.
Cena adekwatna do jakości.

Opis i nazwisko wskazują na typową podróbę.
Ileś Cioć i Babć kupi na prezent nie tego Martina...

PS: Czytał to ktoś?

Bardzo dobry produkt za bardzo dobrą cenę. Wyglądają na wytrzymałe. W moim egzemplarzu też były wspomniane niżej kłaczki. Więc nie dla kłaczkofobów. Reszcie polecam.

Może to naiwne pytanie - ale czy to są prawdziwe czekoladki?

O samym Farmerze napisano już tak wiele, że nie będę się powtarzał. To absolutna klasyka i obowiązkowa pozycja w polskich rodzinach:)
To wydanie jest idealne na podróże i absolutnie wystarczające. Nowa oprawa graficzna Granny mnie zresztą nie przekonuje. Więc jeśli komuś nie zależy na figurkach piesków z nowszego, większego wydania, to niech bierze to.

Porządne. Dość małe. Dobre, jeśli musimy rzucać kilka naraz.