Niuniek - recenzje
Ta gra jest po prostu nudna. Nudna i rozczarowująca.
Przy grze na trzy osoby nie zapewnia żadnych emocji, po prostu przesuwamy swoją postać i zbieramy kolejne punkty.
Gra wyglądała ładnie na zdjęciach, ale w rzeczywistości obrazki lokacji znajdujące się na planszy są trochę za małe. Karty z widokami natomiast są cieńsze i mniej wytrzymałe. Plastikowa wypraska jest brzydka i nie mieści dobrze wszystkich kart(trochę wystają).
Nie polecam, za tą cenę można upić dużo ciekawszych, lepiej wykonanych i bardziej przemyślanych gier.
Ciekawa gra na spostrzegawczość, przy której każdy może się dobrze bawić.
Sprawdzi się zarówno na spotkaniach ze znajomymi jak i na niedzielnym graniu z rodziną.
Dopasowywanie motylków na swojej planszy tak by pasowały do obrazka pokazanego na karcie wcale nie jest takie proste, myślę, że porównałabym tą grę do takich bardziej skomplikowanych Dobbli, gdzie nie chodzi tylko o znalezienie takich samych symboli ale o ułożenie ich.
Zdecydowanie polecam, bardzo prosta i zabawna gra :).
Co mi się w grze podobało?
Na pewno jest ciekawie, starannie wykonana. Podobał mi się projekt kafelków i postaci.
Podobało mi się też, że na koniec każdej rozgrywki jest dużo punktów do podliczenia i dziecko może się uczyć.
Pomimo tego, że samemu decyduje się czy chce cię zakończyć turę, zwykle nie trwają one dłużej - wcześniej czy później trafia się na pirata lub małpkę i, po zostaniu okradzionym, tura się zakończy.
Co mi się nie podobało?
To nie jest gra, do której siadamy i rozgrywamy kilka partii pod rząd. Osobie dorosłej znudzi się po pierwszej partii, dziecku w wieku przedszkolnym - po drugiej.
W grze wszyscy gramy tym samym pionkiem, co nie każdemu dziecku przypadnie do gustu - zawsze lepiej jak każdy ma swoją postać, z którą może się utożsamiać.
Pojawia się też trudność, że dziecko nie koniecznie ma pomysł jak tą grę wygrać i grając z osobą dorosłą będzie przegrywać.
Podsumowując, gra jest ciekawa i jeśli chcemy pograć z dzieckiem jedną partyjkę w niedzielę, albo zabrać ją ze sobą na wyjazd, gdzie wiemy, że nie będzie za dużo czasu na granie to dobra pozycja. Ale nie jest to gra, która zafascynuje, czy zajmie dziecko na dłużej.
Sięgnęłam po tą grę, gdyż wydała się być interesująca, z klimatem, szybka rozgrywka, dużo emocji, ładnie wykonana...
Dla mnie okazała się zupełną pomyłką...
Grałam kilka razy w dwóch i trzech graczy, zarówno w podstawową wersję jak i po dołączeniu klątw i skarbów. W przypadku gry we dwójkę, podstawa nudzi się, po drugiej grze, a rozszerzenie nie wprowadza dużo więcej. Przy trzech graczach robi się trochę... Chaotyczniej. Gra i tak jest bardzo chaotyczna, ale im więcej graczy tym gorzej. Szczególnie jeśli gramy z osobami, które wcześniej nigdy w to nie grały.
W rozgrywce na dwóch graczy wygrywa się cały czas, kafelek wyjścia jest blisko, można szybko się dogadać. Przy trzech graczach jest problem, wyjście jest za daleko, ciężko się zgrać, ciężko wygrać.
Na początku pojawił się problem ze zrozumieniem zasad. Nie wszystko jest wystarczająco wyjaśnione. Natomiast przy rozgrywce z muzyką za pierwszym razem nie usłyszeliśmy gongu.
W mojej opinii gra nie jest warta polecenia. Ja osobiście więcej po nią nie sięgnę.