No cóż, jako wielki fan smoków i lochów w końcu zdobyłem dość funduszy, by zakupić podręczniki. Pancerna paka jak zawsze... Rozpakowuje i...
Pierwsze wrażenie - najlepsza okładka D&D wszechczasów. Od razu się zapowiada rzecz oczywista. W kwestii grafiki podręcznika D&D będzie niepokonana - po przejrzeniu podręcznika potwierdziłem swoje domysły.
Otwieram na przypadkowej stronie, czytam fragment. Podręcznik tylko dla wyjadaczy, laik pogubi się od razu. Rasy i klasy całkiem całkiem, zabrakło mi paru klas, co jak później się dowiedziałem, jest efektem komercjalizacji D&D.
System mocy jest dość ciekawym rozwiązaniem. Z jednej strony sprawia, że żadna klasa nie jest farozowana i może popisać się dobrym atakiem czy umiejętnością. Z drugiej jednak wymaga dokupienia specjalnego zestawu kart dla każdej klasy (komercjalizacja się kłania), kserowaniem podręcznika lub przewracaniem po chwila kilkunastu stron. To ostatnie, tak jak w moim przypadku może skończyć się szybką dewastacja podręcznika.
Kolejny wniosek - D&D 5.0 będzie systemem bitewniakowym. Czemu? Bo dziś w D&D 4.0 znalazłem więcej skrimishowego bitewniaka niż gry fabularnej. W większości przypadków rola Mistrza Podziemi ogranicza się do encyklopedii zasad i sterującego przeciwnikami. To się jednak tyczy średnich mistrzów gry.
Co zrobi doświaczony i mądry MG? Wywali połowę zbędnych zasad, podaruje sobie flankowanie i siatkę bitewną. Tym samym otrzyma całkiem miły system z dużym polem popisu, możliwością prowadzenia epickich bitew, szeroką możliwością własnej inwencji twórczej, dobrej improwizacji i samodzielnego rozwijania gry. Przy tym gra będzie dość klimatyczna i wciągająca.
Podręcznik Mistrza Podziemi - moja nota 6/6. Ktoś powie, że za wysoko. Ale pomoc jaką w nim znalazłem stosuję do Wiedźmina, SW, Nerki, i paru innych systemów. Nawet gdy nie lubisz D&D, warto przeczytać.
Pisać można by długo - wnioski. Wyjadacz pokocha, ubóstwi, uzna za ulubiony system. Laik i nie zagłębiony zwymiotuje i uzna za stracone pieniądze, które można było wydać w Neuroshime. Albo WH. Albo inny system który nie wymaga aż tyle twórczej pracy.