Chciałem się odnieść do tych wszystkich komentarzy ludzi, którzy uważają, że gra jest infantylna i bardzo losowa. Rozpatrując zero-jedynkowo - fakt - gra to nie szachy, jest talia, jest dobieranie, jest losowość. Jednak grając w wersję z zakrytymi żółwiami i z zasadą, że żółw na górze wygrywa - odpowiednia strategia radzi sobie z losowością. Trzeba pamiętać, że rozkład talii poza kartami Jokerami - jest stały - tyle samo plusów i minusów ma czerwony co niebieski. Grając żółwiem koloru czerwonego tak naprawdę na ręce nie chcę mieć baterii czerwonych kart, wystarczy mi jedna dowolna czerwona karta - plus czy minus, by wdrapać się na grzbiet innego i wykorzystać swoje monciejsze karty z innego koloru. Sprawdza się taktyka "leave noone behind" ze skutecznym sortowaniem kolejności żółwi w słupku i zacięta walka na ostatnich 3 polach :) Z 10 gier jak na razie mam 7 wygranych z nietuzinkowym składem :) Gra się świetnie w dowolnym składzie(testowane na graczach (3, 11 i 30+), gra się szybko i jest mega wciągająca. Polecam!
Dodatkowo polecałbym zakup: e-Raptor podstawka Eclipse dla każdego gracza. Mnie, staremu wyjadaczowi zdarzyło się trącić róg planszy gracza i zrobił się trudny do ogarnięcia bałagan.
Grałem i muszę powiedzieć, że nie za bardzo rozumiem euforię związaną z tą grą i fakt bycia w TOP10 na BGG. Gra jest fajna, ok, szybka, ok, przynajmniej szybsza od TI3, ale zawiera kilka kluczowych dla rozgrywki włochatych rzeczy, które ją dyskwalifikują, ale do rzeczy:
Fakt: gra się na punkty, kto zdobędzie po 9 rundach najwięcej - wygrywa, ok.
Sposoby zdobycia punktów: Walka, 4 losowe żetony z woreczka, w woreczku żetony od 1 do 4, err, czyli mogę mieć fuksa i wyciągnąć po przegranej walce czwórkę, a osoba, która poszła w militaria i wyciągnie trzy jedynki - jest w gorszej sytuacji? Włochatość Nr.1
W grze - budowanie, wynajdywanie technologii skupia się w 80% na rozbudowie statków DO WALKI, której w czasie gry może w ogóle nie być :| Walki to zwykłe rzuty K6, przy dwóch słabych statkach trochę monotonne(a i tak wygrany będzie wybierał zwycięstwo z 2 żetonów, a przegrany z 1, przegrany ma szansę dostać tyle punktów co wygrany). Kolejna włochatość: na początku rzucamy, a potem mówimy w kogo strzelamy - bezsensowność osłon - "a w tego nie trafię to w tego nie strzelam trafię tego drugiego przecież bo ma słabsze osłony". Klasyfikacja: fajna rozbudowana euro gra, dla początkujących, którzy chcą podbijać kosmos, ale nie dla starych wyjadaczy.
Jak dla mnie ideał :)
Najlepsze koszulki na rynku! Świetnie nadają się do talii Star Wars, Netrunner, LOTR z racji wielkości decków ~50 kart. Dla MTG trzeba kupić dwie paczki, ale i tak warto, bo jakościowo nie mają sobie równych! Polecam!!!
Jak dla mnie ideał :)
Bardzo solidne i w zupełności wystarczające jakościowo, by trzymać w nich karty to MTG, Netrunner'a, Inwazji, LOTR'a czy Star Wars'ów. Polecam!!!