HarcMepel - recenzje

Bardzo dobrej jakości produkt. Doskonale zmywa farbę z pędzli.

Zawartość jest dość niewielka: plansza, osiem pomalowanych figurek i kilkanaście kart – to jednak wystarczy, aby świetnie się bawić przez kolejne 20-30 minut. Największym minusem jest jakość kart – cienki papier dość łatwo się gnie w rękach dzieci, emocjonujących się rozgrywką. Natomiast bardzo pozytywnie prezentują się pomalowane figurki Sonica i jego paczki. Plansza jest dobrej jakości, choć po złożeniu lekko odstaje ponad pudełko. Niewątpliwym plusem jest plastikowa wypraska z miejscem na figurki, karty i planszę, dzięki czemu nic nie „lata”. Przejdźmy zatem do rozgrywki.

Sonic i superdrużyna przeznaczona jest dla 2-4 osób. W grze występują łącznie cztery drużyny: niebieska (Sonic i Tails), czerwona (Amy Rose i Knuckles), czarna (Shadow i Silver) oraz żółta (Metal Sonic i Rouge). Przed rozgrywką gracze wybierają swoje drużyny, przy czym podczas rozgrywki 2-osobowej, każdy z graczy będzie kierował dwiema drużynami. Następnie figurki ustawiane są na polu startowym, a gracze otrzymują po sześć kart ruchu. Grę rozpoczyna najmłodszy uczestnik.

W swojej turze gracz wybiera jedną z kart na ręce i porusza figurką o wskazaną w rogu karty liczbę pól. Karty ruchu posiadają zawsze dwie postacie w danym kolorze, dlatego należy wybrać, którą z nich będziemy wykonywać ruch. Ważne jest to, że gracz nie zagrywa tylko kart swojej drużyny, ale również decyduje o ruchach pozostałych drużyn, dzięki czemu można skutecznie utrudnić ukończenie gry przeciwnikowi, kierując jego pionki np. na pola z kolcami.
Oprócz zwykłych pól, w grze występują także pola z pierścieniami, które podwajają kolejny ruch postaci, pola z kolcami, które redukują punkty kolejnego ruchu do 1, a także pola z żółto-brązową szachownicą, czyli pętle. Pętle są specjalnymi miejscami, które trzeba przebiec za jednym razem, w przeciwnym wypadku postać „spadnie” i wraca na początek pętli.

W grze znajdują się również pola z symbolem bonusu, dzięki którym gracze otrzymują karty bonusów – to specjalne karty pozwalające m.in. na podwojenie punktów ruchu, ochronę przed kolcami czy wykonanie superskoku, czyli przeniesienie postaci do najbliższego pola z pierścieniami.

Rozgrywka dobiega końca, kiedy cała drużyna, a w przypadku rozgrywki 2-osobowej obie drużyny jednego gracza, dobiegną na pole mety.

Moje wrażenia?

Przy dwóch osobach gra jest płynna i zwykle trzyma w napięciu do ostatniego ruchu, podczas którego wiele zależy od kart, jakie gracze dostaną na rękę. Przy większej liczbie uczestników jest dużo więcej emocji – każdy stara się „pozbyć” kart przeciwnych drużyn z wysokimi liczbami na kolcach lub powodując upadek z pętli. Tutaj trzeba szczególnie uważać, jeżeli grają same dzieci, gdyż negatywna interakcja może być zbyt widoczna.

Niemniej Sonic i superdrużyna to gra bardzo prosta, do wytłumaczenia w 5 minut, wzbudzająca wiele emocji do samego końca.

Rozgrywka w TM w nadal skupia się na zagrywaniu kart. Główną mechaniką gry jest tzw. budowanie silniczka, czyli zagrywanie kart, dzięki którym będzie można taniej i szybciej kupić i zagrać kolejne karty, a wszystko po to, aby podnieść trzy główne współczynniki terraformacji do maksimum.

Najważniejsze podczas rozgrywki jest zwracanie uwagi na opisy kart oraz zależności pomiędzy umieszczonymi na nich symbolami, które m.in. obniżają koszt zakupu nowych projektów, czy dają więcej Punktów Zwycięstwa na koniec gry. W fazie, w której ostatni składnik globalny osiągnie maksimum (woda, tlen i temperatura), gra dobiega końca, a zwycięzcą zostaje gracz z największą liczbą PZ.

Polskie wydanie stoi na bardzo wysokim poziomie w stosunku do ceny rynkowej. Wewnątrz pudełka znajdziemy specjalne tacki na komponenty i perłowe kostki (poprzednio kostki były malowane i często na rogach schodziła farba), piękne grafiki na płótnowanych kartach, przegródki na karty oraz plansze gracza ze żłobieniami, które zapobiegają przypadkowemu przesuwaniu się kostek (w TM trzeba było dokupić takie plansze lub specjalne przezroczyste nakładki). Już sama instrukcja wydrukowana na płótnowanym papierze robi dobre wrażenie.

Oprócz podstawowej gry fani uniwersum mogą dokupić pakiet mat dla dwóch graczy (po wyjęciu wypraski zrolowane maty mieszczą się w pudełku) oraz pierwszy zestaw dodatkowych kart.

A jak wrażenia z gry? Tutaj nic się nie zmieniło, no może poza tym, że udało się szybciej terraformować planetę. Radość z rozgrywki dla osób, lubiących budować silniczek, dalej jest bardzo duża. Warto wspomnieć o dobrze sprawdzającym się wariancie solo.

Efekt niesamowity, błyszcząca się w świetle imitacja krwi idealnie podkreśla elementy modelu. Pojemniczek wystarcza na długo, ponieważ farbę stosuje się okazjonalnie.

Fajny gadżet, ale kłopotem jest niewystarczająca ilość mepli w grze, tak aby mieć zarówno męski i żeńskich wojowników w tym samym kolorze. Przy powrocie naklejek do oferty, można by dołączyć do nich właśnie cztery meple :)

W tej cenie dobry pędzel, chociaż po kilku modelach włosie zaczęło mi się rozchodzić na boki - może defekt mojego egzemplarza. W każdym razie w porównaniu z tej samej wielkości pędzlem od Cytadeli ten wypadł słabiej, chociaż na początek jest wystarczający.

Pomimo dość dużej regrywalności podstawki, dla mnie ważne jest to, że dodatek wprowadził losowe warunki początkowe, a za pomocą klątw, chociaż w minimalnym stopniu, interakcję pomiędzy graczami. Bardzo spodobały mi się karty bohaterów, a nowe płytki terenu sprawiły, że podróż może być jeszcze dłuższa. Jeżeli więc ograł Wam się tytuł i szukacie dodatku, który nie zmieni połowy znanych już zasad, to Demony Dżungli są bardzo dobrym wyborem.

Kupiłem i jestem trochę rozczarowany po uzupełnieniu komponentów. Bardziej polecam z reDrewno ;)

Jedna z najlepszych sag o mrocznych elfach. Warto poszukać i kupić dostępne egzemplarze bo historia trzyma w napięciu w każdej trylogii :)

Dobra pozycja dla kogoś, kto spotyka się po raz pierwszy z literaturą uniwersum WH40K. Im dalej w historii tym ciekawiej :)

Humorystyczną i wciągająca historia, świetna kontynuacja poprzednich części:)

Dzięki możliwości wyboru postaci gra jest dużo ciekawsza niż w przypadku przeżywania przygód tylko Holmesem :) pozycja warta polecenia :)

Bardzo udana kontynuacja warta polecenia nie tylko dzieciom :)

Największą barierą jest znajomość języka ale i tutaj wydawca wyciaga pomocną dłoń ponieważ na stronie Lucky Duck można pobrać pdf z zasadami, scenariuszami a także pdf pl do dodatków. Polecam nabycie insertów od wydawcy bo przyspiesza to rozłożenie gry ale uwaga bo np. w moim egzemplarzu wieczka słabo trzymają. Jeżeli ktoś by chciał jeszcze dokupić wieże 3D to nie wejdą do pudełka od podstawki ;) Niemniej gra jest świetna :)

Świetna gra dla dwóch osób. Bardzo fajnie przemyślana mechanika z latarniami i widzeniem postaci, co w gruncie rzeczy daje spory bonus dla ścigającego i w naszym przypadku gra kończyła się albo na przeczekaniu albo na złapaniu - ciężko było uciec Jackiem ze względu na widoczność z poprzedniej rundy. Gra warta polecenia - proste zasady i fajna rozkmina.

Rewelacja :) Gra świetnie sprawdza się już przy ogarniętych 3 latkach, które cieszą się ze stukania w lód :) Gra sprawdza się również przy nastolatkach jako zabawa integracyjna :)

Dużo grałem w Kosę i myślałem, że modularna plansza sprawdzi się przy regrywalności. Owszem sprawdziła się ale ruszające się duże kafle położone na podstawowej planszy trochę denerwują.

Seria Rycerzy jest według mnie najciekawszą odsłoną komiksu paragrafowego od Lisów. Świetnie się bawiłem zdobywając kolejne bransoletki i próbując różnych ścieżek na początku gry. Warto sięgnąć - nawet dla siebie, a nie tylko dla dziecka :)

W takiej cenie dodatek z 3 postaciami to całkiem dobra opcja, zwłaszcza że zdolności bohaterów są ciekawsze niż w podstawce :)

Bardzo ładnie wykonane figurki - szczegółowo, chociaż wiadomo, że do WH40 im daleko ;) Odstrasza cena jak na dodatek do prostej gry dla dzieci, ale przy dalszym rozwoju tytułu mogą się świetnie sprawdzić :)