Cboot - recenzje
Próbowałem rozgryźć, czym się różni ta wersja od standardowego Antiwirusa (bo opisy pod nimi są zamienne). Tak naprawdę chodzi o to, że w Mutacji poruszamy się poziomo i pionowo, a nie tak jak w tradycyjnym po ukosie. To jedyna różnica jaką wyłapałem.
Oznaczałoby to, że Mutacja co do samych założeń jest prostsza, bardziej intuicyjna (bardziej zbliżona do Rush Hour).
Woreczki strunowe kupuję czasem przy okazji. Niemniej trzeba zaznaczyć, że jeśli kupi się je w jakimś nieplanszówkowym sklepie to za te same pieniądze można mieć całą furę. Kupowanie z planszówkami, to zupełnie nieopłacalny interes.
Ciekawa łamigłówka. Oryginalny pomysł z klockami poliomina, którym można zmieniać kształt. Mam drobne obawy, czy wytrzymają próbę czasu, tzn, czy od częstego przestawiania się nie zablokują, rozłączą, itp., ale łamigłówka wygląda na solidną.
Ładne, estetyczne wykonanie. Całość przyjemna w użytkowaniu.
Gra stanowi ciekawe połączenie strategi z emocjami płynącymi z eksploracji, bitew, intryg. Innymi słowy nie jest to sucha strategia, gdzie wszystko zamyka się w móżdżeniu i analizowaniu posunięć i taktyki przeciwników, ale ociera się wręcz o przygodowość.
Do tego piękna wizualnie. Z powodu wielu elementów niestety długi czas rozstawiania gry. Kupiłem sobie pudełko do śrubek, żeby w nim trzymać elementy, dzięki czemu trwa to trochę krócej.
Kolejne urozmaicenie w całkiem zgrabnej i przyjemnej grze logicznej. Obydwa dodatki tak naprawdę są standardowo dołączone do wersji carbon, niemniej jak ktoś woli wersję kolorową lub już i tak wcześniej zakupił podstawkę w wersji kolorowej to kupi ten dodatek.
Ciekawe, czy może kiedyś zostanie wydany dodatek na bazie fanowskiego rozszerzenia Dragonfly (ważka).
Nowy zestaw kart daje możliwość nowych, świeżych skojarzeń, jeśli wyeksploatowaliśmy stare.
Nowa plansza liczenia punktów z mniejszymi królikami jest stabilniejsza i bardziej przejrzysta.
Dziurkowane plansze do zaznaczania typów niestety dosyć nieporęczne i trzeba je stale zasłaniać, by nikt nam nie podejrzał.
Reguły dla większej liczby graczy dosyć kontrowersyjne, znaczy nie tak grywalne, jak pierwotne.
Dodatek wprowadza fabułę do gry, a więc abstrakcyjna potyczka między rasami zyskuje tło i więcej klimatu. Już wcześniej zabawne razy i ich umiejętności bardzo pobudzały wyobraźnię (np. jak to się stało, że trolle zyskały np. umiejętność latania i dlaczego to elfy stały się np. mściwe). Teraz można jeszcze bardziej się rozkręcić. Ciekawie będzie tworzyć własne scenariusze.
No i nie trzeba już się martwić skąd załatwić dodatek Tunnels.
Zależało mi na tej grze po polsku, ale tylko i wyłącznie z grafikami z francuskiej edycji. Te oryginalne są nieudane i sprawiają wrażenie, jakby poszczególne obrazki były z różnych parafii. Tak że podaruję sobie raczej tą polonizację.
Gra lekka przyjemna, zabawna i bardzo klimatyczna. Jednak po kilku grach, poznaniu wszystkich elementów i przygód może się znudzić. Zdecydowanie lepiej grać z dodatkami, wtedy gra staje się bardziej nieprzewidywalna i dolecenie do celu na nowo staje się wyzwaniem.
Układanka trochę podobna do tangramowych, ale na innej zasadzie. Tangramowe bardziej opierają się na wyobraźni geometrycznej, tutaj wszystko jest policzalne, to znaczy każdy element składa się z takich samych kwadracików/sześcianików, tylko inaczej poukładanych. Można więc to analizować w stylu: po dołożeniu tej części tak na prawo od niej znajdzie się odgrodzony obszar o wielkości 9 pól, co oznacza, że nigdy go nie ułożę, bo musi być wielokrotności 5, itd.
Spośród innych układanek Puzzlomatica wyróżnia ją to, że ma najbardziej zróżnicowane zadania. Książeczka jest całkiem obszerna i zawiera zadania o różnych rozmiarach, różnych tematycznie, np. literki, wzory z dziurami, wzory trójwymiarowe.
Łamigłówka na podobnej zasadzie jak klasyczny i znany powszechnie Tangram, jednak jest już trudniejsza. Polecam więc zacząć n.p. od Tangramu i jak się wciągniemy, a technika rozwiązywania będzie nam odpowiadać, to sięgnąć po bardziej ambitną pozycję, taką jak ta.
Klasyk wśród łamigłówek. Chyba nie ma kogoś, kto interesuje się łamigłówkami, a nie słyszał o niej. Tu w wydaniu drewnianym, które jest dużo ładniejsze i przyjemniejsze w układaniu niż kartonikowe.
Należy zauważyć, że sam Tangram nie jest specjalnie trudny w porównaniu do współczesnych zrealizowanych na podobnej zasadzie, ale udoskonalonych łamigłówek.
Od tej pozycji zacząłem czytanie cyklu. Graj Twardo w ogóle pominąłem i nie kupowałem. Graj z Głową to ciekawa pozycja, ale bardzo krótka, wyraźnie czuć niedosyt. Powtórzę po raz kolejny - widzę tą serię bardziej jako jedną zbiorczą książkę.
Gra bardzo wciągająca. Dużo emocji związanych z dylematem, czy piąć się jak najwyżej i jak najszybciej, tak by nie dać się ubiec innym, czy dbać o aklimatyzację i życie członków wyprawy - bo gdy zginą, to i tak cały ich wysiłek przepadnie. Z powodzeniem używam K2 do wprowadzania nowych osób w gry planszowe.
Książki z tej serii są ciekawe, choć ma się wrażenie, że są krótkie. Może po części dlatego, że tak lekko i szybko się je czyta. Moim zdaniem bardziej nadają się na jedno zbiorcze kompendium. Dobrze, jakby kiedyś takie wyszło.
Nie jest to kolejna trochę inna płytka, ale element zupełnie zmieniający planowanie i strategię. Podobać się będzie tym, którym spodobała się podstawka, gdyż nie zmienia to ogólnego charakteru gry. Z niecierpliwością czekam na dodatek z Biedronką.
Dosyć prosty i wydawałoby się kuriozalny schemat gry - w praktyce sprawdza się zaskakują dobrze i emocjonująco. Jedną z ważniejszych cech jest wyjątkowa niepowtarzalność rozgrywek. Ogromna pula ras obcych działa też na wyobraźnię, czyniąc grę bardzo klimatyczną.
Kultowa gra handlowa w polskim wydaniu. Na plus można też zaliczyć to, że wyszedł polski dodatek zawierający część dodatków oryginalnych. Jednak należy liczyć się z tym, że jeśli się chciałoby mieć więcej dodatków, to tylko po niemiecku.
Ja osobiście preferuję niemiecką wersję - gra się całkiem przyjemnie, gdy trzeba wymyślać polskie ksywki dla fasolek.
Woreczki umożliwiają znacznie łatwiejsze utrzymanie porządku. Nawet elementy w wypraskach mają tendencje do wędrowania po pudełku, zwłaszcza, gdy grę przewozi się gdzieś w torbie, czy plecaku. Posortowanie w woreczkach, to najskuteczniejsza metoda zapobieżenia bałaganowi i przyśpieszenia tym samym rozkładania gry.
Jak dla mnie ideał :)
Świetna łamigłówka. Rozwiązanie nie jest może aż takie trudne, ale na początku łamigłówka zwodzi, podsuwając zły kierunek rozwiązywania, przez co niektórym nastręcza trudności.