Cboot - recenzje
Jak dla mnie ideał :)
Gra szczególnie dobra do wkręcania w planszówki nowych osób.
Jak dla mnie ideał :)
Gra dobra - szczególnie do wkręcania w planszówki osób, które nie lubią logicznych zmagań, a bardziej intuicyjne, artystyczne - zwłaszcza kobiet.
Dobry, solidny produkt
Świetna gra imprezowa, dająca dużo śmiechu i zabawy. Czasem sprawie trochę problemu ze zgraniem się w arytmicznym towarzystwie :)
Jak dla mnie ideał :)
Dodatek rozwija i urozmaica wiele różnych dziedzin gry. Lepiej nie grać z osobami, które dopiero zaczynają przygodę z Agricolą, bo trudno będzie im to ogarnąć.
Jak dla mnie ideał :)
Tym razem do reprezentujących gracza samochodów dochodzi limuzyna. Nowością jest to, że tak jak w podstawce i w dwójce nasz samochód był zawsze czerwony - teraz jest biały, a co bardziej istotne - teraz jest dłuższy, zajmuje 3 pola. W 15 zadaniach musimy wyjechać z parkingu naszą nową białą limuzyną, a pozostałych po staremu, czerwonym krótkim samochodem.
Jak dla mnie ideał :)
W dodatkach stopnie trudności przesunięte są o jeden w górę, tzn. tak jak w podstawce były: Begginer, Intermediate, Advanced, Expert - tak w dodatkach są: Intermediate, Advanced, Expert, Grand Master.
Nowy samochodzik, to czerwone cabrio. Zajmuje on po prostu miejsce naszego własnego czerwonego samochodu, którym musimy wyjechać z parkingu. Niby czysta formalność, ale teraz nasz samochód różnił się już będzie od innych nie tylko kolorem (tak jak w podstawce), ale i kształtem.
Jedyna nowość w samych łamigłówkach, to to, że teraz w niektórych zadaniach musimy wyjechać aż dwoma czerwonymi samochodami (tym z podstawki i tym z dodatku), aczkolwiek nie podnosi to stopnia trudności owych zadań - takie tylko urozmaicenie drobne.
Jak dla mnie ideał :)
W opinii wielu współgraczy karty z dodatku są nawet ciekawsze od podstawki. Zazwyczaj gramy obiema taliami, to znaczy gdy kończy się pierwsze talia, to nie chcemy przerywać i sięgamy po drugą.
Gra się spodobała, wbrew pozorom nawet wśród początkujących graczy. Kluczem do gry jest walka o jak najwięcej ruchów (szczególnie akcji umożliwiających wykonanie paru czynności na raz).
Stosunkowo prosta i intuicyjna gra. Chwyta kobiety. Wielu moich znajomych, którzy wcześniej nie interesowali się planszówkami kupiło sobie właśnie tę grę. Być może duże znaczenie miało to, że były to małżeństwa.
Prosta gra polegająca na blefowaniu, przypomina mi starą karcianą grę w Oszusta. To czy się spodoba zależy w dużym mierze od towarzystwa, tak jak zwykle to bywa z grami imprezowymi.
Proste zasady. Pozornie duża losowość, ale tak naprawdę sednem jest dobra taktyka i zarządzanie ryzykiem. Czasem graczy trzeba trochę popędzić, jeśli wdają się w zbytnie obliczenia, jak najlepiej poprowadzić swój bolid. Wyścigi to wyścigi, moim zdaniem decyzje należy podejmować w locie, a nie testować wszystkie kombinacje.
GRYWALNOŚĆ: Gra na pozór dziecinna, infantylna i prosta... Ale to tylko pozory. Grałem w nią tylko z dorosłymi, ale z dziećmi też musi się sprawdzić, bo zasady są bardzo, bardzo proste. Niemniej jest to świetna gra blefu. Króciutka, ale budząca sporo emocji. Bardzo podoba się też kobietom. Znajomi, z którymi w nią gram też z reguły zamawiają ją po paru pierwszych partiach.
ILOŚĆ GRACZY: 2-5 graczy. Według mnie im mniej graczy, tym lepiej. To znaczy im mniej graczy, tym gra staje się bardziej taktyczna, a mniej chaotyczna. Przy 5 graczach zwycięstwo jest w sumie losowe. Nie zależy od rozgryzienia, kto jest kim; a przy mniejszej liczbie graczy, zwłaszcza przy 2 - rozgryzienie tożsamości jest sprawą kluczową.
Dobra gra do wciągania innych w planszówkowe spotkania. Sednem gry jest dociekanie, którzy z graczy mogą być sabotażystami. Na początek gierka jest dobra, ale później staje się zbyt schematyczna - oferuje zbyt mało możliwości zagrań. Dla miłośników gier opartych na pomyśle "mafii" doskonalszym pomysłem byłoby kupienie Banga.
Legendarna Bohnanza dzięki spolszczeniu jest teraz bardziej przystępna dla polskiego gracza. Co prawda jest to narazie tylko wersja podstawowa bez dodatków, co może powodować mały dysonas, gdy będziemy próbowali takowe dodatki włączyć, ale może zmieni się to, gdy w przyszłości i one zostaną spolszczone.
Warto też sprostować to co napisał domenica. Bohanza jest grą niemiecką i tylko w tym języku dostępny jest pełny zestaw kart. Wydanie angielskie jest wydaniem nietypowym polegającym na dodaniu niektórych kart z pierwszego dodatku do Bohnanzy (tych najciekawszych nie ma ;) ). Tak więc najlepszym rozwiązaniem (jeśli komuś nie wystarcza podstawowa wersja Bohanzy) jest kupno niemieckiej Bohnanzy razem z pierwszym dodatkiem, a nie angielskiej okrojonej.
Z powodzeniem wykorzystuję tą grę do wciągania nowych ofiar w świat planszówek
Ze względu na anglojęzyczne opisy na kartach - pierwszą partię proponuję grać zawsze w otwarte karty. Wtedy można oszczędzić długiego tłumaczenia reguł i wyjaśniać działanie poszczególnych kart na bieżąco, gdy pojawiają się w grze.
Bardziej doświadczonych graczy zrażać może dosyć duża losowość, jednak można ją ograniczyć dbając o żagle (ucieczka, gdy trafi nam się wyspa z niebezpiecznym przeciwnikiem), karty tawerny, które bardzo wpływają na rozgrywkę oraz odrobina psychologi, by przewidywać posunięcia graczy.