Dutchmann - recenzje

Dodatek, który znacząco urozmaica rozgrywkę w podstawce, zwiększa ilość zombie i wprowadza do gry sporo ciekawych kart, a takze urozmaica planszę. Jedyny naprawdę opłacalny dodatek do LNOE

Nowy Jork pełen niespodzianek. Jeden z lepszych dodatków do Neuroshimy. Trzyma bardzo wysoki poziom i jest pełen pomysłów na nowe ciekawe przygody.

Ładne i czytelne kości, Rebel jak zwykle nie zawiódł z wysyłką ani ze specjalnymi życzeniami dotyczącymi kolorów.

Super!!! Nareszcie granie łowcą nabiera rumieńców! GLIZDA to świetny pomysł i bardzo pomocne narzędzie do tworzenia ciekawych lokacji pełnych gambli i nie tylko, które można wykorzystać także w późniejszych sesjach jako miejsca akcji, lub powiedzmy bazy wypadowe itp.

Jak zwykle mnóstwo pomysłów, choć wolałbym więcej fluffu do samej Neuroshimy niż rozdział Neuroshima 2020. Sam pomysł nie jest zły ale jakoś nie widzę sensu rozpisywania się o tym - taką sesję można poprowadzić bez zasad, jako element Tornadowego tripa itp.

Dobry zbiór pomysłów - ale nie rewelacyjny, wyjadacze momentami się znudzą, a początkujący trochę pogubią. Jedno do czego można się przyczepić to sposób pisania, niby połyka się bardzo szybko, ale trudno coś z tego zapamiętać na dłużej. Ot, taka pozycja do ciągłego kartkowania.

Świetna oprawa, choć system miejscami jest nie taki jak trzeba. W każdym razie odświeża lekko już jadący rybami Zew.

Kupiłem raczej z sentymentu, bo trudno namówić kogoś do grania na chwilę obecną. Co tu dużo mówić - Warhammer pełną gębą, nowa edycja to jakaś parodia.

Zombie, zombie, zombie! Bardzo ciekawe połączenie gry planszowej i karcianej, a w tle miasteczko pełne zombie. Dużo postaci, kilka scenariuszy, ciekawe przedmioty i karty. Jedyne co odstrasza to cena dodatków w stosunku do ich zawartości :)

Książka, która w połączeniu z łowcą mutantów otwiera nowe pole do popisu dla graczy i MG, choć i bez tego podręcznika jest bardzo przydatna i potrafi ożywić niejedną sesję ciekawym przerywnikiem, lub nawet tematem przewodnim.

Bardzo ładnie wydany podręcznik i choć mechanika miejscami kuleje gra się całkiem przyjemnie.

52 świetne pomysły, które można łatwo rozwinąć w niezapomniane scenariusze. Storylinia to także miły dodatek do dania głównego, jedyne co martwi to bardzo mała ilość ilustracji, ale w tym podręczniku po prostu było na nie mało miejsca.

Okładka na 6 :) Natomiast reszta jest solidnie napisanym zbiorem przydatnych drobiazgów. Nie wiem czy na to liczyłem, ale raczej nie spodziewałem się dodatku w stylu "jak dobrze prowadzić" i chciałbym żeby coś takiego wyszło do Dark Heresy. Pobożne życzenie.

Jestem z Neuroshimą od początku jej powstania i moja opinia o tym systemie nie zmieniła się przez lata. Dobra mechanika i ciekawy świat, a przede wszystkim klimat rozgrywki - to jego atuty.