Michał - recenzje

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Polecam ten dodatek zwłaszcza grającym Helfami (Alth Anar, 'mała' legenda, ciekawi łucznicy) i Orkami (Z Drogi Śledzie! - chyba pierwsza w grze defensywna taktyka dla zielonych). Grający Imperium mogą sobie ten dodatek darować - dostaą straszny szrot, mechanika doświadczenia w praktyce w ogóle się nie sprawdza.


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Wreszcie coś bardziej treściwego do NS niż cieniutkie broszurki z ubiegłego roku, mocno na wyrost nazywane "dodatkami". Na uwagę zasługują zwłaszcza rozdziały o postaciach wymagających od graczy nieco więcej wysiłku i zaangażowania, czyli wyznawcach Molocha czy szamanach. Polecam nie tylko hardcore`owym fanom tej linii wydawniczej.


Potwierdzam - metoda doskonale się sprawdza przy wszystkich figurkach made by FFG. Ewentualnie jak ktoś nie chce się poparzyć wrzątkiem, może zamiast tego podgrzać przez 10 sekund wygięty element suszarką do włosów, naprostować i wykąpać w zimnej wodzie.


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Troszkę słabszy niż inne battlepacki w tym cyklu, ale też godny polecenia, szczególnie dla grających Chaosem (ciekawa taktyka do przeszukiwania talii) i Imperium (bardzo dobra misja i wsparcie za 3 zasoby z dwoma młotkami). Ale HElfy i DElfy też znajdą tu coś dla siebie. Wysoki poziom grafik, ale w przypadku tej linii wydawniczej to niemal standard.


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Sympatyczna zabawa, zarówno dla starszych, jak i młodych - grywam z moją 3-latką na mniejszej ilości kości i daje radę :)


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Fajna i oryginalna armia do Hexa, ale chyba lekko przegięta. Bardzo ofensywny styl gry sprawia, że Obiekty zadają dużo obrażeń wrogiemu sztabowi, a same nie obrywają za mocno, bo z łatwością mogą się leczyć i uciekać spod sieci. Ja nie uważam się za eksperta w tej grze, ale moje zdanie podzielają znajomi - byli szachiści, mocne analityczne umysły, które w sieciowym Hexie (kiedy jeszcze funkcjonował) długo utrzymywali się w pierwszej dziesiątce rankingu. Zarówno oni, jak i jak wygrywają Dancerem 8 partii na 10, niezależnie od przeciwnika...


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Niewielkie rozmiary, dobrze leży w dłoni, miękki plastik obudowy również bardzo przyjemny. Ogólne wrażenie psują jednak plamy z kleju przy łączeniach elementów - widać masową produkcję made in china.


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Dodatek nieco słabszy w mojej opinii niż poprzedni (Nadchodzący Świt), ale wciąż trzyma poziom. Godny polecenia jak zwykle ostatnio grającym HElfom (Tor Elyr), krasnalom (nowa, mocna legenda z ciekawą zdolnością) i zielonym (Pająk Arachnarok, Inwazja Snotlingów). Ciekawe są też karty neutralne - Potomek Bogów ma przywrócić grywalność legendom, siły Porządku ucieszy dający za darmo dodatkową developkę Taniec Ku Czci Loeca, a Zniszczenie - nie dający się zabić w konwencjonalny sposób Mistyczny Wampir.


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Wydawca zapowiadał, że ten cykl ma przywrócić grywalność kartom misji i jak na razie dotrzymuje słowa. Absolutny 'must have' dla grających HElfami (bardzo mocna legenda), świetna misja dla krasnali, ciekawe karty dla chaosu i orków (Konni Maruderzy usuwający misje, Niekończąca Się Horda zielonych), mające sporo możliwości kombo dla Delfów. Właściwie tylko grający Imperium mogą lekką ręką odpuścić sobie ten battlepack.


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Bardzo przyjemne w dotyku i kolorze znaczniki. Podobałyby mi się jeszcze bardziej, gdyby nie cena - u konkurencji można je kupić połowę (!) taniej.


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Raczej słaby

Patrzę na równo ustawione na półce 18 wcześniejszych dodatków do NS i po lekturze Nowego Jorku myślę... że już wystarczy. Trudno powiedzieć, jaki wpływ na jakość lini wydawniczej Neuroshimy miało odejście z Portalu Michała Oracza, ale moim zdaniem dodatki do tego systemu od pewnego czasu zjeżdżają powoli w dół. Mojej tezę, że autorom kończą się pomysły może też dowodzić wydawanie "na siłę", tylko w celu podtrzymania linii wydawniczej maleńkich, broszurowych niemal dodatków z niewielką ilością przydatnych danych w stylu "Prawa i Sprawiedliwości". Ale może po kolei, co mi się nie podobało:

-Zmarnowany potencjał. Nowy Jork od zawsze był jednym z najbarwniejszych miast na Ziemi. 5 wielkich dzielnic, każda o wyrazistym charakterze, popkulturowe klisze w styl włoskiej mafii czy murzyńskich i latynoskich gangów na Bronxie, rosyjska Mała Odessa na Brighton Beach, opuszczony gigantyczny lunapark na Coney Island, Chinatown na Manhattanie, ikony architektury jak Empire State Building, Chrysler Building, giełda na Wall Street, MoMA, dworzec Grand Central, ośrodek filtracyjny na Ellis Island - mógłbym wyliczać tak godzinami. Nic, tylko brać, dostosowywać do postapokaliptycznych realiów i grać! Tymczasem po lekturze Nowego Jorku zostało mi w pamięci tylko, że jest tam Stalowy Dom jako centrala prezydenta, uruchomiono kilka stacji metra a w Central Parku jest bazar. Gdzie największa dzielnica NY - Queens? Gdzie enklawy bogaczy na Staten Island? Autorzy dodatku nigdy nie byli w Nowym Jorku (z Mostu Brooklyńskiego wcale nie ma fantastycznego widoku na Statuę Wolności - widać ją tylko z jednego końca mostu i ma stamtąd wielkość pudełka od zapałek), ale to nie grzech - podejrzewam, że nie byli w większości kluczowych lokalizacji w świecie NS, a i tak udało im się stworzyć fantastyczny system RPG. Tyle, że tym razem nikt nie zadał sobie chyba trudu zrobienia głębszego researchu i uszczegółowienia opisów, do czego przyzwyczaiły nas Detroit, Miami i świetne pod tym względem fanowskie San Francisco. Wielki potencjał zaprzepaszczony.

- Miałkość. Tym razem autorzy postanowili chyba zostawić wolną rękę graczom, bo odpuścili sobie szczegółowe opisy lokacji i zamiast tego namawiają, aby samemu tworzyć własne enklawy w oparciu o zaproponowany system lojalności wobec Prezydenta. Są różne podejścia do materiałów źródłowych w podręcznikach do RPG - niektórzy wolą ogólny zarys wypełniać swoimi szczegółowymi pomysłami, inni wolą mieć wszystko podane na tacy i zmieniać tylko detale. Ja należę do tej drugiej grupy - jeśli miałbym wszystko wymyślać sobie samemu, to pewnie stworzyłbym sobie swój własny system (kto tego nie próbował ?!? :)
Tak jak już pisałem - po zakończeniu lektury zapamiętałem tylko coś niecoś o Collinsie i Stalowym Domu (chociaż historię prezydenckiego rodu można było poznać we wcześniejszych dodatkach) . Pomysły na przygody nieliczne i bez krzty oryginalności, otoczenie prezydenta i gildie opisane zdawkowo i bezbarwnie... ogólnie odnoszę wrażenie, że mimo blisko dwuletnich przygotowań materiał pisany był na szybko, byle tylko zapełnić tą i tak zmniejszoną objętość 128 stron. Najciekawsze moim zdaniem motywy - prawdziwą działalność ALTARa i rychły koniec pokojowego funkcjonowania ludzi, mutantów i szczurów w NY upchnięto na koniec i potraktowano zdawkowo.

-Zapożyczenia. Twórcy NS od dawna mają problem z wymyślaniem oryginalnie i prawdopodobnie brzmiących nazw i nazwisk (tak jakby nie można było włączyć sobie napisów końcowych jakiegokolwiek amerykańskiego filmu i stamtąd czerpać garściami). Ale zapożyczenia nazw z powszechnie znanych universów (Navarro, Rhotax) po prostu rażą, a kopiowanie niemal identycznych motywów z konkurencyjnych postapokaliptycznych settingów (Karmazynowa Karawana) zakrawa na plagiat.

-Rutyna. Wiem, że dla wielu czytelników charakterystyczny gawędziarski styl narracji jest solą Neuroshimy, ale niektórych - w tym mnie - już nuży i staje się pretensjonalny. Coś, co było oryginalne i świeże 19 publikacji temu, powtórzone po raz -nasty męczy. Może warto byłoby spróbować innej formuły? Może - mimo gwarantowanych sprzeciwów purystów - przywróciłoby to efekt świeżości?
A skoro już jesteśmy przy gawędziarskim stylu, to przydałoby się więcej konsekwencji. Jeśli ten język ma być żywy i realistyczny, to nie można pisać o "robieniu kogoś w PRĘTA" (uśmiech zażenowania), tylko po prostu o "robieniu kogoś w chu...a"...

-Kolor. To celowy zabieg twórców, ale NJ ze względu na swoją specyfikę nadaje się głównie do gry w kolorach Stal i Chrom - miłośnicy Rdzy i Rtęci nie mają tu czego szukać.

Podsumowując - może to tylko moje zdanie, ale albo linia wydawnicza NS dociera do punktu, w którym potrzeba jej gruntownego odświeżenia, albo jej twórcy mają po prostu zniżkę formy. Nie wiem, czy takie wydawnictwa jak "Nowy Jork" przysporzą jej nowych fanów, ale niektórzy weterani pamiętają wysokość jakość starych dodatków i tego typu publikacje tylko wzmagają u nich - jakokolwiek żałośnie by to nie zabrzmiało - tęsknotę za "starymi, dobrymi czasami".


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Jakość za odpowiednią cenę. Niezbędne w planszówkach z dużą ilością drobnych elementów.


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Bardzo dobry spray. Świetnie matuje, dobrze kryje i na dodatek całkiem nieźle wiąże posypki na podstawkach figurek (choć pewnie sporo zależy też od rodzaju posypki). Jakość i ilość za przyzwoitą cenę.


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Niesamowity produkt - byłem zaskoczony jego działaniem, bo nie spodziewałem się aż takiego efektu cieniowania po zwykłym zanurzeniu figurki w puszce z jakąś cieczą. Dla niedoświadczonych malarzy - takich jak ja - absolutnie fantastyczna rzecz, ostateczna jakość modeli po pomalowaniu zdecydowanie wyższa niż przy nałożeniu tylko kolorów podstawowych. Szkoda, że nie można tu zamieszczać zdjęć - ale zainteresowanych odsyłam na stronę producenta.

Jest jednak kilka "ale":
1. Dość wysoka cena.
2. Po wyschnięciu (dość długim - co najmniej 24h) figurki mocno się błyszczą - zakup sprayu matującego za kolejne kilkadziesiąt złotych niezbędny.
3. Wbrew temu, co producent pisze na puszce, nie wystarczy samo "strząśniecie" figurki po kąpieli w puszce. Nadmiar substancji należy od razu usunąć pędzlem lub kawałkiem papieru, bo po odstawieniu figurki nadmiar spłynie na podstawkę lub osadzi się w najgłębszych zagłębieniach modelu.


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Po prostu sypki, biały piaseczek o drobnych ziarnach, całkiem nieźle imitujący śnieg. Dobrze się przylepia, choć "ziarenka" mogłyby być trochę większe.


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Przy tak prostym produkcie trudno o oryginalną ocenę... Dobrze sprawdza się zarówno jako separator, jak i podklejka dla gąbek z klejem, jakość adekwatna do ceny.


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Nowa Era pokazuje, jak powinien wyglądać 51. Stan, gdyby został odpowiednio dopracowany i przetestowany, a autor gry wysłuchał betatesterów, domagających się większej interakcji. Doskonałe - jak na polskie warunki - wykonanie, znacznie uproszczona i poprawiona instrukcja, zwiększenie interakcji - wszystko to sprawia, że zadowoleni będą zarówno posiadacze 51. Stanu, jak i nowi nabywcy, którzy lubią gry typu "resource management" i intensywne główkowanie :-)


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Battle Back głównie dla grających High Elfami, ale nawet oni mogą poczuć się zawiedzeni. High Elves na turniejach chyba wciąż nie powalczą, w rozgrywkach domowych takie karty jak Gwiezdny Smok sprawdzą się jak znalazł.


Jak dla mnie ideał :)

Da się.


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

@Daniel: karty z wyboldowanym słowem AKCJA możesz używać w każdym tzw. oknie akcji, czyli zarówno przed atakiem, jak i po jego zadeklarowaniu. Szczegółową listę okien akcji znajdziesz w instrukcji.