Agnieszka - recenzje
Dla mnie niestety rozczarowanie... Ale po kolei. Wykonanie porządne, wszystkie elementy wyglądają na całkiem trwałe, do tego są ładne, dowcipne i w ogóle :) Instrukcji osobiście nie czytałam, więc trudno wypowiedzieć mi się na temat tego, jak dobrze opisuje zasady. Ale sama gra niestety nie porwała... Wszystko sprowadza się do tego, że mimo początkowych prób pozyskania jakiejś sensownej siły, na końcu (właściwie to już w połowie...) wszyscy jadą na epickiej śmierci i zamiast epickiego dodatku, karkołomnego va bank ratującego tyłek w najgorszych sytuacjach staje się rutyną... Dla mnie mechanika po prostu zawiera błąd, który doprowadza do wcześniej opisanego stanu. Jednak jeżeli ktoś nie oczekuje dużo sensu po grze, a tylko i wyłącznie lekkiego fillerka do piwka, to Gobliny na pewno się sprawdzą ;)
Rewelacyjna gra :) Mimo naprawdę banalnych zasad gra daje ogromne możliwości, żeby wygrać, trzeba nieźle kombinować. Podoba mi się również ilość interakcji - całkiem wysoka, mimo, że to euro ;) Wszystko porządnie wykonane, od planszy po najmniejszą drewnianą kosteczkę ;) Jeżeli miałabym powiedzieć coś złego o tej grze, to musiałabym chyba szukać minusów w szaro-burej grafice, której trudno się przyczepić, bo świetnie oddaje średniowieczne miasto... :P Polecam, naprawdę warto mieć ten tytuł w swojej bibliotece :)
Prostota zasad tej gry nie zapowiada klimatu, który świetnie trzyma ta gra :) Do tej pory miałam okazję zagrać tylko raz i był to pełen napięcia, niezwykle epicki, przepełniony heroicznymi wyczynami raz, co bardzo zachęca mnie do kolejnego podejścia :) Gra jest przy tym ładne i solidnie wykonana, a złowrogiemu woreczkowi nie oprze się żaden fan gier fantasy :)
Przede wszystkim piękne wydanie. Każdy element wykonany bardzo dokładnie, gra po prostu urzeka barwami :) Zasady naprawdę proste, a mimo to gra daje bardzo dużo możliwości, dróg dojścia do zwycięstwa. Nie gra się długo (chyba, że ktoś złośliwie przedłuża rozgrywkę, co nam ostatnio się zdarzyło - gra trwała pół roku dłużej niż powinna ;p), tury graczy są krótkie (wybór kości, wykonanie tego, co na kościach i ewentualne zagranie karty, których nie ma się w trakcie gry zbyt wielu), cały czas coś się dzieje. Fajna gra, zachęcam do wypróbowania :)
Gra z banalnymi zasadami, które tłumaczy się trudniej niż TTA... ;) Jak już się pojmie, jak patrzeć na karty rozgrywka jest dynamiczna, gra się przyjemnie (o ile nie zbiera się batów od bardziej spostrzegawczych graczy :P), z dużymi emocjami :) Mimo, że to zdecydowanie gra imprezowa, wymaga chwili zastanowienia. Bardzo często otwierane pudełko w moim otoczeniu :)
Po K2 nie spodziewałam się rewelacji i z dużą rezerwą podchodziłam do tego tytułu. Więc po kolei: pudełko. Rany boskie, tych elementów jest tyle, że naprawdę przydała by się jakąś wytłoczka (patrz: Linie Lotnicze czy SmallWorld). Fajna, ładna instrukcja, całkiem czytelna (a czasami aż nadto - zdarza się naprawdę łopatologiczne tłumaczenie, ale rozumiem, że miejscami jest to niezbędne ;), reguł gry trochę jest, ale nie są wcale skomplikowane. Elementy gry wykonane ze starannością, porządne i ładne. Pionki z K2... :D. I sam mechanizm. Gra jest całkiem niezła. Nie, żeby zrobiła jakieś porywające wrażenie (ocena 4.8 to jednak trochę za dużo, szkolna "czwóra" w zupełności by wystarczyła), ale gra jest dobrze dopracowana, nie znalazłam w mechanice żadnych "dziur", które wypaczałyby rozgrywkę, partia przebiega szybko i sprawnie. Interakcja w dużej mierze zależy od graczy i tego, czy każdy będzie kopał sam sobie, czy będą drążyć wspólnie tunel albo chociaż zachodzić do "swoich" części mapy ;) Rozgrywka nie przeciąga się, czego początkowo się obawiałam (koniec gry jest wyznaczany przez skończenie się stosów z kaflami korytarzy jaskini i jest ich naprawdę sporo). Ogólnie jestem zadowolona i na pewno nie odmówię kolejnych partii w Jaskinię :) Tylko ta cena... Rozumiem, jest poniekąd uzasadniona bardzo bogatą zawartością, ale i tak cieszę się, że mogłam pożyczyć egzemplarz tej gry ;)
Jak dla mnie ideał :)
Rewelacyjne euro! Tzolk'ina tłumaczy się dłuższy moment, ale sama gra jest prosta - dostarcza natomiast całego mnóstwa możliwości, z którymi trzeba dobrze się zapoznać, aby wykorzystać w walce o zwycięstwo. Jedyny element losowy to zasoby, z którymi zaczynamy rozgrywkę (a i tak determinowane są przez wybrane przez graczy 2 z 4 płytek, więc mamy trochę wpływu na to, co dostaniemy), reszta zależy wyłącznie od nas. Szczerze polecam, pod względem wykonania i mechaniki ja osobiście nie mogę jej nic zarzucić. Rebel rzecz jasna też na medal - pancerna paczka dotarła następnego dnia po zmianie statusu zamówienia na "wysłane" :)
Prosta, dynamiczna gra, powodująca lekkie poddenerwowanie, okropne trzęsienie się rąk i trochę hałasu przy burzeniu konstrukcji :P Zwariowany tytuł ;)
Gra, co do której mam bardzo mieszane uczucia: z jednej strony piękne wydanie (naprawdę, rewelacja!) i proste reguły, a z drugiej... to wszystko. Nie pociąga mnie specjalnie licytacja w grach, a ta obecna w Cargo Noir jest jeszcze mało dynamiczna i jakoś nie sprawia frajdy. Dodatkowo, bardzo słabo się skaluje, we dwójkę gra się fatalnie. Kolejna kwestia - gracz rozpoczynający. Powinien być przechodni czy stały? Podczas rozgrywek słyszałam, że przy ostatnich turach "ten pierwszy ma najgorzej". Nie bardzo też wiem, do kogo kierowany jest ten tytuł - dla dorosłych jest za prosta, a dla dzieci...? Robić dla dzieci grę o przemytnikach...? No właśnie :P
Wyjątkowo nie przypadła mi do gustu... Po przeczytaniu wielu pochlebnych opinii spodziewałam się czegoś więcej. Gra nie jest zła. Dla mnie jest po prostu na raz - nie ma w niej nic, co skłoniłoby mnie do ponownej rozgrywki. Rozczarowanie.
Popularne "scrabble dla analfabetów" są proste i mogą być nawet przyjemne, o ile, jak na złość, nie przychodzą nam same niechciane klocki :P Łatwe tłumaczenie, łatwa rozgrywka, ale uważajcie, z kim siadacie do stołu - jeżeli ktoś potraktuje Qwirkle poważnie, zacznie się batalia o najlepsze miejsce, najlepsze kafelki i oczywiście najwięcej punktów :)
Fajna gra na spotkania ze znajomymi, zarówno tymi, którzy mniej grają w planszówki, jak i tymi zaprawionymi w boju graczami :) Przyjemne kalambury, wszystko świetnie wydane. Jedyne co mnie boli, to brak dodatkowych kart - przez to po kilkunastu rozgrywkach rozpoznajemy takie hasła jak "hiena cmentarna", "linia zmiany daty", "pasta do zębów" czy "szczotka do butów" po jednej narysowanej kresce, jednym geście czy słowie.
Rewelacja, jestem zachwycona pomysłem pudełka, które pomieści wszystkie wydane do tej pory karty (rzecz jasna już bez najnowszego Dixit 3, ale na moment wydawania Odyssey mieściło się wszystko :). Króliczki stabilniejsze, ale system głosowania trochę mnie rozczarował - czerwone i zielone grzybki bardzo łatwo wypadają z kartoników do głosowania, a zgubienie ich to duża strata. W pierwszej wersji zostało to rozwiązane moim zdaniem lepiej, ale rozumiem, że ktoś uznał, że tak jednak jest rozsądniej.
Gra, która nie będąc jakiś fatalnym tytułem, niespecjalnie do mnie przemawia. Jest ładnie wydana, wszystko porządnie i na miejscu, czasami można się zaśmiać, widząc jakie towary są do kupienia, ale sama mechanika... Wojna tylko inaczej ;) Na tym polu nic specjalnego. Nie jestem pewna, do kogo jest kierowany ten tytuł, ponieważ dla dorosłych gra jest zdecydowanie za prosta, a młodzi z kolei nie zauważą w ogóle fluffa, jakim jest nawiązanie do PRL.
Nie lubię łatki, jaką dostała ta gra - że dla dziewczyn. PF! :P Gra jest ładna, ale czy to od razu znaczy, że dla dziewczyn...? ;) A w kwestii samej gry - udane, młodsze rodzeństwo Pandemica ;) Rozgrywka emocjonująca, wydanie przepiękne (ten kielich...! :D), pudełko mieści w sobie wszystko idealnie, zasady nie takie znowu trudne i czas rozgrywki też w porządku, gra na pewno się nie dłuży. Osobiście bardzo lubię, ale jednak co Pandemic to Pandemic... :P
W pierwszych słowach: to nie jest gra wyłącznie dla dzieci! :D Dorośli również bawią się przy niej fantastycznie, mimo tak przecież ogromnej prostoty tego tytułu ;) Ładnie wydane (trzeba tylko uważać na karty, bo dość szybko się wycierają i warto zainwestować w koszulki), proste w tłumaczeniu, a dodatkowo bawi i najmłodszych i tych trochę starszych :)
Jakże klasyczna pozycja :) I wciąż mnie bawi :P Pewnie, że raczej nie spędzam przy Carcassonne każdego wieczoru, ale czasami miło jest zagrać (zwłaszcza dzięki urozmaicającym rozgrywkę dodatkom :). Fajna gra do wciągania nowych graczy, tworzy dla mnie razem z Osadnikami i Wsiąść do Pociągu takie planszowe przedszkole, od którego większość z nas zaczynała :)
Wywołany polskim autorstwem entuzjazm ominęłam szerokim łukiem, sięgnęłam po tą grę nie dając jej na starcie ani plusów ani minusów i zagrałam... I koniec. K2 nie jest jakąś bardzo złą grą, jest dobrze wydane, ma klarowne zasady, jest jakiś cel. Ale to naprawdę nie jest, oczywiście z mojego punktu widzenia, nic rewelacyjnego. Mechanika została obmyślona w ten sposób, że alpinista, który dojdzie na szczyt może albo wrednie blokować resztę graczy, albo wręcz przeciwnie - zostać zablokowanym przez nich, nie móc zejść i w rezultacie dokonać żywota na dachu świata. Grałam łącznie dwa razy, polecam raczej osobom, które mają póki co niewielkie wymagania w kwestii gier. Z czasem na pewno sięgniecie wyżej niż K2 ;)
Kultowa pozycja, do której mam duży sentyment, chociaż po poznaniu większej ilości gier Osadnicy są tak naprawdę banałem... ;) Ładne, proste, przyjemne, nie wymaga dużo skupienia, nie generuje wielkiej ilości negatywnej interakcji, spokojne. Ot, fajny przerywnik między cięższymi tytułami :)
Jedna z moich ulubionych planszowych propozycji :) Zachwyciła mnie wykonaniem, dbałością o detal, a już po wyciągnięciu z pudełka - niesamowitą niepowtarzalnością, różnorodnością i grywalnością :) Zasady na początku mogą zdawać się skomplikowane, ale wynika to tylko z ilości kombinacji, jakie występują w tej grze, ponieważ same "podstawowe" zasady, których przestrzegać musi każda rasa, są naprawdę proste. Świetnie się skaluje: na początku bałam się, że po kilkunastu rozgrywkach z chłopakiem gra nam się znudzi, ale nic z tych rzeczy :) Dzięki zmienności ras i cech można w to grać i grać :) W pełnym, pięcioosobowym składzie gra jest bardzo zacięta, faktycznie czuć, że przedstawiony świat jest ciasny ;) 100% interakcji, 100% pięknego wydania (samo pudełko! każdy, KAŻDY wydawca powinien robić tak genialne wytłoczki!) i 100% satysfakcji :)