Rico - recenzje

Dobry kontrast między odcieniami kości a białymi oczkami. Kolejny punkt dla Rebela za udany produkt pod własną marką. Niby to 'tylko kostka', ale i na tym polu widać mogą być różnice na plus i na minus. Tu zdecydowanie mamy do czynienia z tym pierwszym. :)

Niezwykle specyficzny tytuł. Nie tylko dlatego, że nie widzimy swoich kart, wszak ten mechanizm na chwilę obecną jest dość powszechnie wykorzystywany. Mamy jednak do czynienia z grą stricte kooperacyjną i to w takim najbardziej rasowym tego słowa znaczeniu, gdzie małe są szanse na to, aby tzw. samiec alfa 'prowadził' grę za pozostałych. To rzeczywiście ogromny plus, z którym nie każda kooperacja umie sobie poradzić. Do gry trzeba jednak zasiadać w odpowiednim gronie, które rozumie znaczenie faktu, iż nie będziemy mogli wykorzystać tutaj naszych umiejętności niewerbalnych, co jak wiemy nie zawsze jest takie proste.

Minusy? W samej grze nie widzę, w wykonaniu jeden niewielki, mianowicie pudełko mogłoby być odrobinę wyższe. Karty przy takiej pozycji należy bezwzględnie zakoszulkować, aby nie zdradzały jakichkolwiek oznak zużycia i tym samym nie podpowiadały nam swoich wartości. To jest jednak detal, z którym można sobie poradzić (dodam, że karty w koszulkach mieszczą się w pudełku, jedynie znaczniki trzeba trzymać osobno).

Cena nie jest wygórowana a zabawy jest całkiem sporo. Brydżyści powinni być usatysfakcjonowani, chociaż pewnie ciężko będzie ich na dłużej oderwać od ich ulubionej gry. Ale próbować warto. :)

Koszulki dobrze spełniają swoje zadanie, cóż więcej można tutaj dodać. :)

Koszulki dobrze spełniają swoje zadanie, cóż więcej można tutaj dodać. :)

Kostka niezłej jakości, równie udana jak jej 'starsza' siostra (16mm), chociaż sprawia wrażenie dużo mniejszej gdy się je obok siebie zestawi. Do rzutów pojedynczych lepsze są te większe, ale jeśli musimy wykonywać rzuty kilkoma kostkami, to lepiej wybrać 12mm. :)

Kostka niezłej jakości, równie udana jak jej 'starsza' siostra (16mm), chociaż sprawia wrażenie dużo mniejszej gdy się je obok siebie zestawi. Do rzutów pojedynczych lepsze są te większe, ale jeśli musimy wykonywać rzuty kilkoma kostkami, to lepiej wybrać 12mm. :)

Kostka niezłej jakości, równie udana jak jej 'starsza' siostra (16mm), chociaż sprawia wrażenie dużo mniejszej gdy się je obok siebie zestawi. Do rzutów pojedynczych lepsze są te większe, ale jeśli musimy wykonywać rzuty kilkoma kostkami, to lepiej wybrać 12mm. :)

Kostka niezłej jakości, równie udana jak jej 'starsza' siostra (16mm), chociaż sprawia wrażenie dużo mniejszej gdy się je obok siebie zestawi. Do rzutów pojedynczych lepsze są te większe, ale jeśli musimy wykonywać rzuty kilkoma kostkami, to lepiej wybrać 12mm. :)

Kostka niezłej jakości, równie udana jak jej 'starsza' siostra (16mm), chociaż sprawia wrażenie dużo mniejszej gdy się je obok siebie zestawi. Do rzutów pojedynczych lepsze są te większe, ale jeśli musimy wykonywać rzuty kilkoma kostkami, to lepiej wybrać 12mm. :)

Kość kupiona na próbę i... jest dobrze. :) Kolory są niezwykle głębokie i intensywne. Duży kontrast między ciemniejszymi odcieniami a białymi oczkami. Kolejny punkt dla Rebela za udany produkt pod własną marką. Niby to 'tylko kostka', ale i na tym polu widać mogą być różnice na plus i na minus. Tu zdecydowanie mamy do czynienia z tym pierwszym.

Kość kupiona na próbę i... jest dobrze. :) Kolory są niezwykle głębokie i intensywne. Duży kontrast między ciemniejszymi odcieniami a białymi oczkami. Kolejny punkt dla Rebela za udany produkt pod własną marką. Niby to 'tylko kostka', ale i na tym polu widać mogą być różnice na plus i na minus. Tu zdecydowanie mamy do czynienia z tym pierwszym.

Kość kupiona na próbę i... jest dobrze. :) Kolory są niezwykle głębokie i intensywne. Duży kontrast między ciemniejszymi odcieniami a białymi oczkami. Kolejny punkt dla Rebela za udany produkt pod własną marką. Niby to 'tylko kostka', ale i na tym polu widać mogą być różnice na plus i na minus. Tu zdecydowanie mamy do czynienia z tym pierwszym.

Kość kupiona na próbę i... jest dobrze. :) Kolory są niezwykle głębokie i intensywne. Duży kontrast między ciemniejszymi odcieniami a białymi oczkami. Kolejny punkt dla Rebela za udany produkt pod własną marką. Niby to 'tylko kostka', ale i na tym polu widać mogą być różnice na plus i na minus. Tu zdecydowanie mamy do czynienia z tym pierwszym.

Bardzo fajny dodatek do lekkiej, ale tylko względem stopnia skomplikowania zasad gry, która budzi zasłużony zachwyt za oceanem i nie tylko. Dwa w jednym i to w cenie jednego, to musiało się udać. Sam system jest skonstruowany w taki sposób, że nowe rozszerzenia (armie) wprowadzają zazwyczaj symboliczne zmiany względem podstawki, dzięki czemu nauka nowych reguł zajmuje dosłownie chwilę. A ponad 40(!) bitew w jednym pudle zawsze budzi respekt. Ogromny ukłon dla GMT za ten dwupak :)

Woreczki jak woreczki, dobrze spełniają swoją rolę, choć w tzw. dzisiejszych czasach do wszelkiego rodzaju 'żetonówek' sklepy mogłyby choć kilka sztuk dawać w gratisie. Mała rzecz, a cieszy(łaby). :)

Zadziwiająco dobre kostki, mam na myśli głównie relację jakość/cena, która w takich przypadkach często może budzić wątpliwości. Takowych na szczęście brak. :)

Gra wojenna, mająca niejako swój własny świat - nie chodzi bynajmniej o samą wojnę, ale o sposób, w jaki została pomyślana. Poczynaniami żołnierzy sterują karty, które używane są niemalże do wszystkiego, z 'rzutami' kością włącznie. Jednym się to podoba, inni kręcą nosem, że nie są w stanie wdrażać swoich planów w życie, bo los im nie sprzyjał w uzupełnianiu swojej ręki. Co by jednak nie mówić, Amerykanie mają łeb to tworzenia ciekawych mechanicznie gier i fajnie by było, gdyby kiedyś i w naszym pięknym kraju ktoś na taką skalę zabrał się za gry z tego gatunku. :)

Bardzo dobre protektory, niezastąpione w grach, w których rewers kart powinien być pieczołowicie chroniony przed wścibskim wzrokiem naszych rywali. :)

Sporo się mówi o tym, że jest to najlepszy system wydawnictwa jeśli chodzi o próg wejścia, bo i instrukcja jest stosunkowo krótka, i nie ma też wszechobecnego wrażenia, że każdą, nawet najmniejszą wartość trzeba mozolnie przeliczać. Wciąż jednak krzywa uczenia się jest dość stroma, bowiem TiS cały czas celuje w odwzorowywanie bitew z udziałem niezliczonej ilości żetonów, które przeciętnym graczom, do jakich się zaliczam, nie ułatwiają zadania. W ostatnim czasie coś się jednak zaczęło zmieniać, oby ciągle na lepsze. :) Trzymam kciuki!

Ciekawy i dość złożony system, może i nawet jeden z lepszych w ofercie TiS-u, choćby ze względu na to, że można w nim się pokusić o odwzorowanie mniejszych potyczek, które nie będą już nam zajmowały dwóch dni by je ukończyć. Ogromna swoboda w kształtowaniu kolejnych scenariuszy powinna uczynić z tego systemu niemalże flagowy produkt wydawnictwa, choć mam wrażenie, że nie do końca się tak stało. Czasem, może nawet i częściej niż czasem, kuleje redakcja przepisów, na tym polu koniecznie trzeba się uczyć od GMT. :)