Radosław Michalak - recenzje

Mój egzemplarz doszedł.
Wykonanie jest super. Mi osobiście plastikowe jednostki się podobają.
A nowym graczom radzę nie wykorzystywać kart losów bitwy w początkowych grach. Są one przeznaczone raczej dla weteranów, którzy chcą urozmaicić grę czyniąc ją mniej przewidywalną.
Ogólnie GoT jest z założenia modyfikowalna. Porty i machiny oblężnicze pochodzą z dodatków, więc można ich nie używać jeśli nie odpowiadają. A na BoardGameGeek już powstają scenariusze pozwalające grać w mniej niż 6 osób przy dowolnej kombinacji rodów.

Najlepsze koszulki na rynku. Jak dla mnie jedyne warte kupienia. Są mocne i dobrze dopasowane.
Co bardzo ważne tasowanie nie jest utrudnione, a wręcz tasuje się łatwiej - można po prostu wepchnąć jedną połowę talii w drugą. Ale nie jest to okupione dużym ślizganiem się kart.
Oczywiście trzeba się liczyć ze wzrostem grubości talii (około 50%) i jej szerokości (co czasem bardziej utrudnia przechowywanie).
Ale jeśli karty mają wytrzymać stulecie, to wybór doskonały.

Najlepsze koszulki na rynku. Jak dla mnie jedyne warte kupienia. Są mocne i dobrze dopasowane.
Co bardzo ważne tasowanie nie jest utrudnione, a wręcz tasuje się łatwiej - można po prostu wepchnąć jedną połowę talii w drugą. Ale nie jest to okupione dużym ślizganiem się kart.
Oczywiście trzeba się liczyć ze wzrostem grubości talii (około 50%) i jej szerokości (co czasem bardziej utrudnia przechowywanie).
Ale jeśli karty mają wytrzymać stulecie, to wybór doskonały.

Wersja PL drugiej edycji? Od tygodnia?
Szczerze wątpię, skoro wydawca dostał je najwcześniej w piątek (a najprawdopodobniej w poniedziałek).

Na stronie Galakty pojawiła się instrukcja. Polecam zacząć czytać. Długa, ale bardzo dobrze napisana.

Dobra, czytelna kostka. Moja nie posiada wad fabrycznych. Dobra do rozszerzenie posiadanego kompletu.

Munchkin, więcej Munchkina. Kolejne urozmaicenie, trochę rzeczy zupełnie nowych, jeszcze więcej tego, co już było. Czyli kolejne dobre rozszerzenie do Munchkina.

Od siebie dodam, że za dziwne nazwy miast należy winić oryginalnego wydawcę. A dzięki temu, że Rebel ich nie tłumaczył, jest możliwe bezproblemowe granie z dodatkiem 1912, który polecam (12 długich biletów rządzi).

To wydanie ma zawierać część elementów, które w 1 edycji były dostępne dopiero w dodatkach. Jednym z nich jest 6 ród Martellów. A zasady mają być tak skonstruowane, że te nadmiarowe elementy będą jako opcje, więc jak ktoś chce, to może grać praktycznie tak samo jak w podstawkę 1 edycji.

@Karol produkowane są w tym samym czasie, więc i premierę powinny mieć równoczesną.

Można by się spodziewać, że któraś już z kolei część będzie zbyt mocno naciągana. Ale nieee ;)
Naprawdę udana edycja. Sam fakt, że mamy do czynienia z prawdziwymi wydarzeniami dodaje uroku. A po każdej historii następuje zbiorowy 'face-palm'.
Zaznaczam, że jest to gra dla osób doświadczonych. Opisy na przodzie to dosyć skąpe zdanie - dla nowicjuszy będzie to powód do nerwicy, ale dla zawodowców jest to nawet zaleta.

Zagadki widocznie różnią się od tych z części 1, ale to wciąż znakomite czarne historie.
Trzeba uczciwie stwierdzić, że niektórym opisom brak logiki, ale przy nieco wprawionych opowiadaczach nie jest to duży problem - da się je łatwo urealnić, albo pominąć dziwny szczegół.
Poziom trudności jest wyższy niż na początku.

Krótko mówiąc nie zalecam łapać trójki, jeśli nie miało się już do czynienia z czymś wcześniej, ale we wprawionym gronie zapewnią nową dawkę znakomitej zabawy.

Co tu dużo mówić? Munchkin to Munchkin... Chaos, parodia i zażarte wbijanie leveli. Im więcej kart tym lepiej. Ta część jak zwykle dodaje parę nowych elementów. Jeśli lubisz klimat gry, to na pewno nie pożałujesz.

Dodatek wywraca Sabotażystę do góry nogami, ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa.
Trochę więcej tuneli, ale wszystkie bardziej wymyślne od dotychczasowych.
Nowe karty akcji są rewelacyjne.
Największe obawy po przeczytaniu instrukcji miałem do podziału ról. 15 kart i żadnej zasady co do przydziału ról przy określonej liczbie graczy? Tak, to wydaje się szalone. Ale w praktyce wychodzi rewelacyjnie. Początek gry to nieustanne rozkminianie kto jest kim. A potem jeszcze poleci karta zamiany roli... I gra nie staje się zbyt chaotyczna.
Polecam, bo z dobrej gry, jaką jest Sabotażysta, robi się na prawdę wspaniała pozycja.

Ta gra, to po prostu hicior. I to za taką cenę!
Nie wiem jak sprawdza się jako gra dla dzieci, bo grałem tylko w poważnym gronie.
I tu polecam grać oczywiście z wariantem dla starszych graczy (wygrywa żółw na górze, nie na dole), ale dodatkowo z ograniczeniem kart do 4.
Próbowaliśmy też do 3, ale robi się zbyt losowo. A tak wychodzi z tego nawet mini strategia.

Zestaw równie dobry, jak podstawowy, choć zupełnie inny. Obrazki dające dużo więcej swobody. A w połączeniu oba zestawy dają nieskończoną ilość kombinacji do dowolnych zastosowań.

Genialny generator historii. Słuchając niektórych ludzi można pomyśleć "co wy bierzecie".
Na pewno też przydatne dla MG do łatania questów zniszczonych przez zbyt kreatywnych graczy.
@Perpetka WTF? Zestaw 9k6 to będzie z 15-20 zł. Dodaj kilka zł za pomysł i koszt sprowadzenia. A "generator" w postaci książki się tu nie umywa.

Ładna, czytelna kostka. Nie posiada skaz.
Dobry wybór, żeby uzupełnić komplet.

Świetny dodatek, do świetnej gry.
Wszystkie karty jak przystało na Munchkina są przezabawne.
Dużo kart, bez zbędnych i kosztownych pierdółek.
Teraz trzeba się postarać, żeby wykończyć talię drzwi, a z talią skarbów to niemal niemożliwe.
Polecam kupić od razu z podstawką, wtedy o wiele trudniej o znudzenie grą - nawet po dłuższym czasie trafią się karty, których się jeszcze w ogóle nie widziało (albo się ich nie pamięta)

Losowa, ale to nie przeszkadza.
Interakcja negatywna i pozytywna na najwyższym poziomie intensywności.
Klimat i humor jest bezcenny.
Tytuł imprezowy - dużo zabawy, rywalizacji.
Polecam każdemu, kto miał do czynienia z fantastyką, RPG, itp i chciałby się pośmiać w czasie gry.