krysluk - recenzje
Ja jestem bardzo zadowolony. Gra jest śliczna, a dróg do zwycięstwa jest wiele i wcale nie wygrywa ten, kto nabuduje domków. Miły wieczorny przerywnik. Przewaga nad Osadnikami z Catanu taka, że jest mniej złośliwości (brak złodzieja) i mniej losowości. Prawie wszystko zależy od obranej strategii. Fakt, najlepiej grać w minimum 3 osoby, ale to dotyczy większości gier. My gramy często w wersji 8-63 lata i ten najmłodszy w 3 godziny lepiej opanował mnożenie i dzielenie niż przez 2 lata w szkole. W końcu własne złoto to własne, nie? Niewielkie minusy: troszkę za mało znaczników towaru i faktycznie ciut zbyt długie kończenie rund. Ale wtedy można zrobić herbatkę lub zapalić papieroska. Za to finałowe liczenie punktów: cudowne emocje!
Dynamiczna i sympatyczna gra. Fajne ciężkie żetony. Niby prosta, ale trzeba przyjąć strategię już od startu. No i mieć trochę szczęścia. We 2 osoby można uwinąć się kwadrans i koniecznie potem rozegrać rewanż. Co ciekawe, bardzo ją polubiło kilku moich znajomych, dotychczas "niegrajków". Dla mnie rozrywkowe 5 z minusem. Minus za to, że regularnie ogrywa mnie żona:)
Dobry, solidny produkt
Świetne niewielkie, acz metalowe pudełko. Gra jest przyjemna i ciekawa. Niewielkim minusem jest dla mnie miękkość kart (gram z dziećmi) oraz to, że gra się do 17 punktów wyłącznie - nie zdąży człowiek porządnie się napracować przy dużej budowli! No i troszkę brakuje interakcji (nuuudzę się), gdy ktoś inny ma turę.
Wykonanie prześliczne, miodność wysoka, fajne kombinacje i trudna droga do wygranej - to plusy!
Polecam jako szybką rozgrywkę. Jednak u mnie gramy zawsze do 25 pkt zwycięstwa. Wiecej emocji:)
Świetne! Troszkę już nam się mapa standardowa znudziła, więc zainwestowaliśmy w "Żeglarzy" i na razie jesteśmy bardzo zadowoleni. Dla dzieci frajda z budowaniem map i pływaniem statkami, dla "staruchów" większa rywalizacja poprzez różnorodność strategii (odkrywać, budować, postawić na rozwój?). Ja po tygodniu testowania prawie wszystkich scenariuszy oceniam na 5. I qń!
Świetna, rozweselająca wszystkich gra. Dla dzieci i dorosłych! Często jako "przystawka" przed poważniejszym graniem. Krótka nauka o oszukiwaniu naszego mózgu. Niech ktoś z was powie "kapusta" zamiast sałata i zobaczycie jak to się udziela:))
Z czystym sumieniem polecam całym rodzinom.
Dobry, solidny produkt
Przyjemna gra i klimatyczna, ale zbyt łatwa. Po kilku rozgrywkach doszliśmy do wniosku, że:
- bestia jest zbyt łagodna
- instrukcja jest nieco niejasna
- za mało kart wydarzeń i bohaterów,
np. nie wiadomo czy można atakować wioskę, jeżeli stoi w niej drakkar obrońcy, czy nie.
My zrobiliśmy bestię dużo groźniejszą, kilka poprawek i teraz jest zawzięcie i wesoło. Po wikińsku lejemy się zdrowo i jest wreszcie bardzo fajnie!
Bez rewelacji, ale fajna godzinna rozrywka.
Jak dla mnie ideał :)
Dla mnie najlepsza część Ticketów. Szybka, z możliwościami blokad przeciwnika i różnorodnymi misjami. Wiele taktyk prowadzi do zwycięstwa, a jakże miło, gdy przeciwnicy nie mogą dotrzeć, gdzie chcą, bo tam właśnie jesteśmy my. Może najbardziej "wredny" dodatek, ale najdynamiczniejszy. Idealny, aby przed "Teleexpresem" dokopać żonie albo dostać łomot od córki:) Szczerze polecam twardzielom!
Kiedy po 5 minutach rozgrywki usłyszałem gwałtowne "ty świnio" i następnie salwę śmiechu, wiedziałem, że nasi nowi znajomi już są "kupieni".
"Kolejka" jest fantastyczna, szczególnie jako "zarażacz" planszówkami. Rozwesela, budzi emocje, irytuje wręcz (no bo to był ostatni mebel!), lecz nadrabia wspomnieniami rywalizacji jeszcze przez tydzień. Fajnie się gra ze starszymi - wtedy pojawiają się nigdy nie słyszane rodzinne opowieści. Dla mnie rewelacja - od lat 10 do 90:)
Jak dla mnie ideał :)
Rewelacja! Rywalizacja staje się bardziej zacięta, bo można zdobywać punkty w wieloraki sposób, zabierać kupieckie punkty z czyjegoś zamku, a chłopi i klasztory nieco tracą na wartości, więc jest więcej strategii do wyboru. No i fajne klocki zamków, urozmaicające dotychczasowe konstrukcje. Niezbędny - mojej sześcioosobowej rodziny zdaniem:)