W opinii mojej i naszej grupy graczy gra słaba i bardzo się na niej zawiedliśmy.
Cała gra sprowadza się do rzucania kostkami i tego komu udało się lepiej rzucić. Moim zdaniem na kostkach "losowość" powinna być ustawiona na 6.

W grze występują dwa "zasoby" - karty i problemy. Jednak ze względu na mechanikę decyzje strategiczne i taktyczne z nimi związane są szczątkowe. Ponieważ na końcu tury i tak zawsze dociąga się kart do maksimum to (praktycznie) zawsze opłaca się wszystkie zagrać. A od połowy gry na planszy jest już tak mało problemów, że wybór "do którego lecieć" już w praktyce nie istnieje.

Grafiki w grze też nas nie zachwyciły, ale może to efekt monotonnej rozgrywki i braku chęci przyglądania się kartom? Plansz i żetony są wykonane estetycznie, ale tez bez rewelacji.

Po doświadczeniach z AnkhMorpork spodziewaliśmy się od Wiedźm znacznie więcej.

Świetne rozszerzenie, wprowadza nową świeżość do starej i już ogranej gry. W zasadzie powinno się nazywać "Sabotażyści 2".

Mocno zmienione zasady co jest zdecydowanym plusem, bo gra nabiera nowych rumieńców. Nie jest już oczywiste, że jak ktoś zablokował tunel to jest sabotażystą - może jest geologiem i tylko przedłuża rozgrywkę? a może kopaczem przeciwnej drużyny i to on chce dojść do złota?

Gra na nowo wkradłą się w łaski naszego towarzystwa, chociaż tak jak i poprzednio dopiero 8+ osób prowadzi do najciekawszych rozgrywek.

Fajna gra "imprezowa", bardzo proste zasady. Pełnię swoich możliwości ujawnia dopiero przy >8 graczach, przy mniejszej liczbie bardzo szybko się nudzi.

Niestety z czasem wiadomo jak grać, i znając innych graczy prawie od razu rozpoznaje się kto jest kopaczem a kto sabotażystą.

Jednak w tej cenie polecam na chociaż kilkanaście bardzo emocjonujących rozgrywek.

Bardzo fajna gra karciana. Kilka różnych strategii prowadzących do wygranej, szczególnie z dodatkami.
Bardzo dobrze się skaluje - ciekawa rozgrywka przy dowolnej liczbie osób (2, 3, 4 i więcej z dodatkami), co ważniejsze więcej osób nie wydłuża znacząco rozgrywki.

Bardzo ciekawa zagadka. Główkowanie nad kolejnymi figurami przysparza dużo zabawy (i bólu głowy ;) ).