Picaus - recenzje

Mephisto w końcu dostępny. Bardzo długo polowałem na tę armię, gdyż była ostatnim brakującym elementem mojej Neuroshimowej kolekcji (obok Dancera, tego jednak zakupiłem w wersji 2.5).
Armia raczej jako ciekawostka, jak napisał mój poprzednik wywraca zasady gry do góry nogami. Jednak jest to dodatek warty zakupienia, pozwala na wiele interesujących potyczek. Dodatkowo fabularnie jest jedną z najciekawszych armijek (zaraz obok Neodżungli).

Gra rewelacyjna. Wykonanie powala na kolana, pudełko pomimo znacznych rozmiarów jest w znacznej części zapełnione.
Jedną z największych zalet tej gry jest jej głęboki klimat i asymetryczność. Grając imperium czujemy się niepokonani, podbijamy i zastraszamy kolejne światy, budujemy i zwiększamy swoją siłę militarną. Rebelia natomiast to typowa partyzantka - w otwartym starciu z Imperium nie ma praktycznie żadnych szans, jednak jej siłą jest zabawa w podchody, sabotowanie oraz wyprowadzanie w pole rywala. Na pierwszy rzut oka zdaje się, że jest bez szans, jednak nie raz potrafi zaskoczyć ciemną stronę i wygrać grę. ;)
Jedyną wadą (aczkolwiek drobną) jest system walki. Na pierwszy rzut oka może się wydawać lekko chaotyczny, natomiast po kilku stoczonych potyczkach czujemy, że czegoś mu jednak brakuje. Tym brakującym elementem jest dynamika oraz możliwość taktycznego wysyłania jednostek. Walka praktycznie ogranicza się wyłącznie do rzutów kośćmi, przydzielaniu obrażeń oraz zagrywaniu kart. Często po prostu nie chce się wykonywać potyczek, gdyż walka jest swoistym stoperem akcji. Nie jest to jednak wada na tyle duża aby wpłynęła na końcową ocenę.
Ostatnim denerwującym elementem jest losowość (rzuty kośćmi), natomiast możliwość nieprzewidzianej porażki naszej wydawałoby się idealnej taktyki dodaje pikanterii rozgrywce oraz powoduje, że gra nie jest czystą matematyką.
Pomimo stosunkowo wysokiej ceny (aczkolwiek jak najbardziej adekwatnej do zawartości) grę oceniam na zasłużone 5/5.

Nie jest to gra, która powala mechaniką, możliwościami, strategicznym myśleniem., czy mnogością wyborów Jeśli poszukujesz tytułu dla zaprawionych w bojach planszówkowiczów to niestety się rozczarujesz. Ale nie o to chodzi w tej grze. Jej proste zasady i praktyczny brak negatywnych interakcji pozwalają na maksymalnym cieszeniem się z rozgrywki w gronie najbliższych. Grę to kupiłem z myślą o rodzinie, która z planszówkami ma niewiele wspólnego. I oczarowała ich od pierwszej rozgrywki. Dodatkowo duży plus należy się za piękne, minimalistyczne wykonanie każdego szczegółu.

Reasumując: piękna gra na rodzinny wieczór, relaks w gronie najbliższych i zarażanie ich miłością do gier papierowych.

Bardzo specyficzna armia, dobra ciekawostka i urozmaicenie rozgrywki. Żetony troszeczkę mniejsze niż te z wersji 3.0, jednak armia w pełni kompatybilna z najnowsza odsłoną Neuroshimy. Warta polecenia.

Munchkin i piraci? Dlaczego nie! Tym ciekawszy dodatek im więcej innych dodatków posiadamy - całkiem dziwaczne rzeczy potrafią się wtedy dziać na stole. Zdecydowanie na dużym plusie.

Sporo nowych kart, ciekawa mechanika, dobrze urozmaica rozgrywkę. Warto zainwestować.

Nie jest to rzecz niezbędna, jednak znacząco potrafi ułatwić życie.

Co tu dużo mówić. Fajna zabawa, sporo śmiechu. Jednak bez dodatków szybko się nudzi.

Ładne kości, klimatyczne, spełniające swoje zadanie.

Bardzo fajne puzzle, trzeba się nieźle nagłówkować żeby wróciła do pierwotnej, ułożonej formy.
Idealna na przydługie wykłady. ;)

Klasyk. Monopoly w dużo tańszej wersji. Sam posiadam EuroBusiness od wielu lat, i mimo całkiem sporej liczby innych, dużo ciekawszych i bardziej zaawansowanych tytułów na pułkach, często do niego wracam.

Rewelacyjna gra o fantastycznym klimacie. Czasem trzeba się sporo natrudzić żeby wygrać (co jest niezaprzeczalnie plusem). Co więcej 7 scenariuszy zapewni nam rozrywkę na wiele godzin. Nie jest to jednak gra dla początkujących, gdyż mnogość zasad potrafi na początku przerazić. Obejrzenie jakiegoś tutoriala na YT bardzo pomaga w opanowaniu zasad.
Szczerze polecam, jedna z lepszych kooperacji w jakie grałem.

Tematyka Zombie zawsze była, jest i będzie nieśmiertelna. Pomysł na umieszczenie głównego bohatera na wózku inwalidzkim jest bardzo ciekawy, wręcz niespotykany w konwencjach żywych trupów.
Książka jednak bardzo krótka, można nawet pomylić z ulotką reklamową.

Ciekawa tematyka książki, czegoś mi jednak brakowało. Warta do przeczytania, jednak nie najlepsza w tym gatunku.

Dobra armia, ciekawy dodatek do podstawki, dobrze zbalansowana. 4 za brak podręcznej ściągi.

Kto ma pieniądze ten ma władzę. A Vegas te pieniądze posiada. Dobra, ciekawa armia. Jedyny mankament to brak podręcznej ściągi.

Potężna armia jednak ciężka w obsłudze. Często brakuje zasilania, przez co jednostki stają się praktycznie bezużytecznym mięsem armatnim. Jednak dobre planowanie potrafi nieźle zaskoczyć przeciwnika. Czwóreczka za brak podręcznej ściągi.

Pomysłowa armia robali. Możliwości macierzy są praktycznie nieograniczone. Czego więcej chcieć? Może podręcznej ściągi takiej jak w podstawce. Przez jej brak wystawiam "4".

Ciekawy dodatek o sporych możliwościach. Jednak brak podręcznej ściągi (takiej jak w podstawce) wymusza na mnie postawienie tylko czwóreczki.

Ciekawa armia, wymagająca poświęcenia jej odrobiny więcej czasu w celu opanowania i odkrycia jej możliwości. Brak podręcznej ściągi (takiej jak w podstawce) - dlatego ocena 4.