Radosław Michalak - recenzje

Tragiczna część. Nadaje się tylko do ładnego wyglądania na półce. Poziom historii ma się nijak do innych edycji. Wszystkie, które widziałem są głupie albo nie za bardzo jest w nich co odkrywać, trzeba tylko trafić czy w historii jest wilkołak, a może wampir, a może czarodziej, itp. i już praktycznie mamy wszystko. A klimatu i tak nie ma.

Piękne wykonanie.
Świetnie zaimplementowana licytacja.
Balans i możliwość hamowania najlepszego gracza.
Brak możliwości odpadnięcia z gry.
Stosunkowo proste zasady.
Całość daje nam rewelacyjną grę.

Jak to przy dodatkach do Banga - drogo.
Ciekawe urozmaicenie, złoto zachęca graczy do agresywnej gry, co przyspiesza rozgrywkę, ale nowe karty ją komplikują.
Postacie do wykorzystania tylko z dodatkiem.

Dodatek stosunkowo drogi (jak większość do Banga).
Wydarzenie sprawdzają się bardzo dobrze.
W obu zestawach najbardziej przydaje się możliwość powrotu do gry dla wyeliminowanych graczy oraz ostatnia karta przyspieszająca (czasem bardzo przedłużające się) końcówki.

Gra wypada dla mnie gorzej od wersji karcianej.
Owszem, jest szybsza i prostsza.
Ale nie ma tu praktycznie elementu blefu i oszukiwania, bo to się nie opłaca i nie ma na to czasu.
Po drugie nie mamy nic do powiedzenia poza swoją kolejką.
Czasem ląduje na stole, ale to raczej jak jest bardzo mało czasu na grę.

Gra wypada dla mnie gorzej od wersji karcianej.
Owszem, jest szybsza i prostsza.
Ale nie ma tu praktycznie elementu blefu i oszukiwania, bo to się nie opłaca i nie ma na to czasu.
Po drugie nie mamy nic do powiedzenia poza swoją kolejką.
Czasem ląduje na stole, ale to raczej jak jest bardzo mało czasu na grę.

Gra rewelacyjna.
Po wielu partiach pojawiają się jednak małe zgrzyty.
1. Gracze którzy nic nie wiedzą muszą się bardzo pilnować, żeby nie ułatwić ewentualnego znalezienia Merlina. To nie wada sama w sobie, ale przy niektórych układach początkowych bardzo ciężko nie pokazać, że nie wie się nic i źli mają za łatwo.
2. Wprowadzenie nowych graczy w ogranej grupie: wszystko po nich widać i wychwytujemy najmniejszy błąd. Niektórych to bardzo zniechęca.
Ale nadal do niej wracamy ;)

Bardzo ciekawa wariacja oryginalnej gry (nie tylko dlatego, że w tą częściej wygrywam ;)
Na planszy jest mniej oznaczeń, więc całość często wygląda czytelniej. Miejsca i przedmioty są często bardzo pożądane, więc walka o nie jest zażarta.
Zastrzegam jednak, że jak ktoś nie lubił podstawowej gry, to tu nie znajdzie rewolucyjnych zmian.
Ale zdecydowanie polecam wersję angielską. Ta gra nie nadaje się do przetłumaczenia na język z naszą odmianą.
A nie ma tu wiele do tłumaczenia i z pomocą dostępnej polskiej instrukcji każdy może grać.

Szybka i prosta gra, która wymaga uwagi, myślenia, planowania i pewnej wyobraźni odnośnie tego, co się może stać po obrocie.
Gorąco polecam

Kwintesencja gry imprezowej.
Gra się bardzo dobrze. Należy tylko pilnować czy gracze obcinają paznokcie.
Gra się szybko, trzeba być cały czas uważnym i mieć dobry refleks.

Gra bardzo prosta w zasadach, wymaga jednak (nieprzesadnego) myślenia.
Gra się szybko i przyjemnie, a każda partia jest inna.
Dobra na zapełnienie czasu lub dokończenie spotkania z grami.

Gra bazuje na skojarzeniach, a to dobra podstawa dla imprezówki.
Daje dużo frajdy zarówno dla szefa jak i reszty drużyny, a obie role dostarczają innych doświadczeń.
Gra sprawdza się zarówno wśród graczy jak i przypadkowych osób.
Regrywalność jest bardzo wysoka.
Jedyny mankament, jaki potrafię znaleźć, to że niestety wiele osób jako szef nie potrafi uniknąć drobnych podpowiedzi mimiką albo gestykulacją.

Wysoka losowość, która jednak nie determinuje wszystkiego.
Jest element interakcji, bo ja pandą zjadam bambusa, który ktoś sobie hodował do innego celu, itp.
I piękna gra!
Jest też trochę główkowania.
Gra warta polecenia.

Dodatek stosunkowo drogi i nie jest niezbędny, więc można go polecić tylko fanom podstawowej wersji, którzy są już trochę znudzeni.
Dostajemy tak naprawdę 2 małe rozszerzenia: nowe karty rodu i scenariusz na 6 rund z nowym ustawieniem początkowym.
Scenariusz tylko dla 6 graczy. Można zagrać dla urozmaicenia, ale ja wolę rozwijać sie od podstaw.
Nowe karty rodu można użyć w podstawowej grze i sprawdzają się dobrze. Greyjoy nie ma już tak rewelacyjnej ręki (choć nadal mocną). Dobre wykorzystanie wielu kart wymaga wysiłku (a nie po prostu "siła przeciwnika to 0"). W podstawce też było sporo kart zniechęcających do podjęcia walki (Balon, Doran, Arianne, Saladhor, Plama, Mace). Teraz jest trochę więcej konfrontacji.

O grze napisano już chyba wszystko.
Bardzo dobry, ciężki tytuł.

+Klimat Westeros, intryg, zdrad.
+Piękne wykonanie.
+Bardzo mało losowości.
+Dużo planowania.
+Balans, wspomagany przez dyplomację.
+Świetna mechanika.
+Tory wpływów, licytacja.
+Każdym rodem gra się inaczej.

-Dużo zasad do tłumaczenia.
-Potrafi się przeciągać.
-Działa najlepiej tylko na 6 graczy. Mniej wymaga własnego dostosowania, bo podane warianty są złe.

O grze napisano już chyba wszystko.
Bardzo dobry, ciężki tytuł.

+Klimat Westeros, intryg, zdrad.
+Piękne wykonanie.
+Bardzo mało losowości.
+Dużo planowania.
+Balans, wspomagany przez dyplomację.
+Świetna mechanika.
+Tory wpływów, licytacja.
+Każdym rodem gra się inaczej.

-Dużo zasad do tłumaczenia.
-Potrafi się przeciągać.
-Działa najlepiej tylko na 6 graczy. Mniej wymaga własnego dostosowania, bo podane warianty są złe.

To po prostu dobra gra. Dobrze działa na myślenie, wydobywa cały nasz zasób słownictwa. Ale hiciorem w grupie raczej się nie stanie.

Więcej tego, co znamy z samych Żeglarzy.
Warto kupić tylko, jeśli ma się grupę, która naprawdę polubiła grę z Żeglarzami.
Na plus dostosowanie wszystkich scenariuszy do większej liczby graczy, bo można było pójść na łatwiznę i dać tylko komponenty.

Zarówno same Miasta i Rycerze, jak i 5-6 graczy wydłuża dość znacznie podstawową grę, więc kombinacja robi to jeszcze bardziej.
Pytanie czy ktoś lubi Catan tak bardzo, by spędzić przy nim sporo czasu w dużym gronie.
Dodatek to po prostu więcej tego, co w MiR dla 3-4 graczy.
Osobiście bardziej polecam zakup niedużej dobrej gry, bo nie samym Catanem człowiek żyje.

Pudełko spełnia swoje zadanie - trzyma talię kart.
A kolor ładnie pasuje do kart taktyki z WP LCG.