Za zastanawianie się nad zakupem produktu tej jakości i w takiej cenie powinni wsadzać do paki. 20 złotych, duża plansza, ponad 100 kart, pionki, kafelki i kto wie, co jeszcze. Bogato ilustrowana i klimatyczna pozycja, może ma jakieś wady, ale nie zauważyłem, banknot z Bolesławem przysłonił mi wzrok. Wezmę drugą i schowam pod podłogą na strychu, na trudne czasy.

Po prostu, podsumowując, przycisk "do koszyka" znajduje się po lewej od miniatury - na co jeszcze czekasz??

Świetna sakiewka na kości, jeżeli małe, standardowe worki przestają spełniać swoją rolę. Jakość wykonania na dość wysokim poziomie, nie stwierdziłem żadnych niedociągnięć w sztuce. Zamówione dla znajomego. Znajomy bardzo zadowolony, ja mniej, bo nie mam jeszcze swojej.

Zanim kupiłem Zombiaki Ameryki, spotkałem się z wieloma mało pochlebnymi opiniami. W moim odczuciu gracze spodziewali się po tej pozycji nieco innej gry - w rzeczywistości jest to banalna imprezówka, w której najbardziej istotną rolę odgrywają kostki. Fajna, aby się pośmiać i spuścić nieco z tonu "wygrana ponad wszystko". Wariant dla jednej osoby również spełnia swoje zadanie, bawiłem się przy nim dobrze. +++Za świetny wizualny klimat towarzyszący całemu wydaniu!

Bardzo sympatyczna, imprezowa gra dla całej rodziny. Poprzez odwrócenie schematu, zamiast bogacić się, zyskiwać sławę i kontakty, musimy wszystko utracić. Dzięki temu gra zyskuje uroku i potrafi przysporzyć o ataki śmiechu. Koniecznie grać z trzema modułami (polityka, znajomości i majątek).

"Trucizna" autorstwa Vincenta Bakera, twórcy chociażby znanego Apocalypse World, jest szybkim i przyjemnym RPGiem w pirackich klimatach. W systemie zawarto dużo ciekawych rozwiązań, choć niektóre z nich mogą ograniczać rozgrywkę. Nie jest to typowa mechanika, rozpisująca postać na dziesiątki składowych, wiele atrybutów odnosi się bardziej do samej osobowiści stworzonego pirata i jego zachowań w konkrentych sytuacjach. Dobre na klasyczne one-shootery lub odgrywanie podobnego scenariusza na wiele sposobów.

Na najniższą ocenę zasługuje wydanie - rozumiem, że jest to mały projekt, który na polskie wydanie oczekiwał 10 lat i został wydany dzięki dobrej woli fanów, ale zeszytowa oprawa naprawdę razi w oczy i nie rokuje dobrze dla żywotności podręcznika. Wystarczyłby chudziuteńki, klejony grzbiecik, tak, jak zazwyczaj robiło to wydawnictwo Portal. Chyba zaniosę ten zeszycik do introligatora.