Nightbomber - recenzje

Brawo Doroto T:). Moja kopia is stil shelved, ale niedługo i moja grupa się z tą fenomenalną grą zapozna:).

Przeczytałem komentarze, zamówiłem, czekam. To może być absolutny hit 2016.

Hej, Maycia, wcale nie jest tak, że nowicjusz nie ma szans. Każdy kto potrafi główkować i wykorzystywać karty, które mną na ręce da radę:). Widzę to po swojej 11 letniej córce!

No dzięki za ten komentarz poniżej. Ufff... dopiero teraz wiem dlaczego jako stary planszowkowy wyga przy tej grze jestem zwykle tak sfrustrowany. To dobre wytłumaczenie, przy regularnych porażkach z żoną w TĄ FANTASTYCZNĄ I KLIMATYCZNA GRĘ! SPLENDOR RULEZ!;)

Jako M'44 weteran, muszę się podzielić swoimi wrażeniami, albowiem rozegrałem z moim kompanem sąsiadem WSZYSTKIE scenariusze wydane do tej pory we wszystkich dodatkach, również w formacie Overlord i Breakthrough (te z małymi wyjątkami) i wszystkie kampanie (niektóre po dwa razy). Wszystkie scenariusze graliśmy zmieniając strony i licząc punkty. Były to niezapomniane wieczory. Rozgrywki zajęły nam - bez przesady - kilka lat. Lekkość, a jednocześnie głębia gry są niesamowite. Obydwa czynniki składają się na ogromny fun. Oczywiście z całej serii CC (Ancients, Battlelore) ta jest najprostsza, ale nic jej to nie ujmuje. Endorfin i emocji jakie te rozgrywki u nas wyzwoliły nie zapomnimy.:)

@Maycia
Z gruntu się nie zgadzam;).
Gra wspaniale pasuje na spotkania towarzyskie i co ważne - w różnym gronie. Szczególnie przy dobrym napitku.
Co więcej, wcale nie jest jednorazowa! Pamiętam, że kilka z historii zapamiętałem i WIELOKROTNIE zadawałem w formie zagadek w różnorodnym towarzystwie tak dla fanu. Zawsze wszyscy się dobrze bawili. Oczywiście ci, co chcieli się bawić i dla których alkohol nie był celem samym w sobie.

Kupiłem tylko z uwagi na nowe karty, ale myślę, że warto.
Wspaniale uzupełnia zestaw podstawowy. Super.

Karcianka absolutnie rewelacyjna! Moja - obecnie 11 letnia córka - od 3 lat radzi sobie w nią świetnie i mamy tzw. great fun;). Doskonale nadaje się na wyjazdy - małe kompaktowe pudełko.

Uff... w końcu moja strategia budowania kart rozwoju odniosła sukces. Ok, ok wiem, z dwoma 11 latkami, ale wierzcie mi: dziewczyny w takich grach wymiatają. Moja 11 letnia córka jest poważnym przeciwnikiem...Gra jest SUPER!

@Dorota: mam doświadczenie w wielu grach, w tym karcianych i uwierz mi: mechanika tej gry jest na bardzo wysokim poziomie - jak dla mnie i mojej rodziny. Różnorodność taktyk daje niezĺą regrywalność na poziomie familijnym i wyższym. Jakość wykknania gry i fan z rozgrywki są nie do pobicia!

Taaaa... jest to jedyna gra w którą konsekwentnie przegrywam zaledwie kilkoma punktami z żoną i 11 letnią córką. Jakiś mają taki pociąg do błyskotek.

Gra jest bardzo dobra. Pytanie jednak o sposób zakończenia... Powiedzmy, że gracze zaczynali grę w kolejności A, B, C. Pierwszy 15 punktów uzyskał gracz B. Czy gracz C rozegra jeszcze swoją turę, czy rozegrają ją jeszcze gracze C i A.

Model moim zdaniem powala. Skala wprawdzie nie ta, ale w końcu mamy wielki imperialny statek, plus T/A w indywidualnym malowaniu. Mnogość kart rozwinięć plus scenariusze i kampania dają wysoki i korzystny stosunek ceny do fanu. Daję ogólnie mocną 4+.

To istotnie świetna inicjatywa. Mam w sąsiedztwie dwóch małych geeków, którym po wydrukowaniu tych kuponów w pełnym kolorze wręczyłem je uroczyście - byli zachwyceni.

Już są. Ładnie wyrzeźbione modele, starannie wykonane linie podziału, wygląd - groźny. Przypomina E-Winga. Co ciekawe, jeden z pilotów ma poziom 9 - tyle co Vader!.

Napiszę tak: superfajny mały myśliwiec. Stosunek jakości do ceny punktowej korzystny. Mam aż trzy i uważam, że warto było oprzeć flotę myśliwców szumowin o ten model.

Nie znałem wcześniej tego starfightera, ale zamawiam z miejsca 2 sztuki. Bez wątpienia będzie stanowił mocarne wzmocnienie dotychczas miernych sił myśliwskich szumowin latających na aftermarketowych lowcoastowych (przepraszam za anglicyzmy), statkach. Ten bez wątpienia będzje mógł stawić czoła X-Wingom.

Zawsze się przyda na wszelki wypadek. Cena racjonalna. Właśnie odebrałem w paczce kurierskiej PO 18 GODZINACH OD ZŁOŻENIA ZAMÓWIENIA W REBELU. Czy oni chcą się znaleźć w księdze rekordów szybkości dostawy u Guinessa? :D

No co tu napisać? Model znakomity, cena odstraszająca. Ale to przecież biznes, nikt kupować nie musi, Vader nikogo mocą nie zadusi;). Ja i tak chyba się skuszę, przecież to absolutne cacko!

Bardzo, ale to bardzo dobra, mózgożerna gra.
Instrukcja wydaje się trudna, ale to złudzenie.
Po jednokrotnym przeczytaniu przystąpiliśmy do gry w 4 osoby w piątkowy wieczór i wszyscy bawili się doskonale, kombinując i rozwijając linie lotnicze. Przed pierwszą rozgrywką polecam odczytanie na głos wstępu do gry. Robi klimat. Grafiki samolotów na kartach (samoloty moja miłość) są świetne. Element losowy doskonale oddaje pionierski charakter działalności firm lotniczych w tamtym okresie.
Wydanie gry - bardzo wysoki poziom. FAQ do zasad niepotrzebny.
Dla chcących poszerzyć wiedzę o epoce, polecam książkę "Los jest myśliwym".