Rieviel - recenzje

W porównaniu do zwykłych duszków, dochodzi tu element - kepi - przykrywający jeden inny. To wprowadza nowe 2 zasady wobec samego kapelusza jak i elementu przykrywanego. Świetne urozmaicenie!

Prosta gra familijna i dla dzieci na wieczór. Puszczamy elektronicznego robala po planszy, starając się zagnać go do swojej pułapki. Prostota i radośnie podskakujący e-karaluch to jest to, co spowodowało, że dzieci potrafią młócić nawet godzinę w karaczana!

DnD na planszy z laserami. Ubierz mistrza podziemi w habit Palpatine'a, puść muzykę z filmu i chłoń akcję dziejącą się na planszy. Modele są pięknie wykonane, a pomalowane są wręcz przepiękne. Ale uwaga - to nie jest gra do rozłożenia i pogrania przez godzinę - tutaj przeprowadza się misję od początku do końca, aż do wygranej tej dobrej lub właściwej strony.

Pozycja dla tych, którzy nie chcą się bawić w mozolne składanie armii z Codex'em na kolanach. Dostajemy prekonfigurowane dwie strony z drobną możliwością modyfikacji broni. Mamy dostępny podstawowy zestaw scenariuszy, kolejne pojawiają się w WD. Ponadto - HEREZJA! Modele z tego okresu są o niebo lepsze od 40k. Box może także posłużyć do zbudowania armii do systemu herezji lub 40k. Bardzo dobry zaczątek do zabawy z Warhammerem!

Ciekawa alternatywa dla dzieci w stosunku do zwykłych Dobble, ale 40% mniej zawartości powinno spowodować mniejsza cenę wyjściową. Dobre dla pociech fanów Dobble, choć empirycznie dowiedliśmy na spotkaniach, że wystarczy ustalić nazwy elementów ze zwykłej wersji i dzieci mają równą, a nawet dłuższą radochę.

Dobra imprezówka. Zmuszenie kogoś do skakania na jednej nodze ze złączonymi łokciami i ręką ciągle na blacie to czysta przyjemność. Zmieniliśmy tylko zasadę, że złamane klątwy nadal ciążą, a skonstruowanie kombinacji sprzeczności eliminuje gracza, co wprowadza więcej zła wobec innych do rozgrywki!

Gra jest w porządku, choć bez rewelacji. Dużym plusem jest brak losowości w bitwie - ranisz o ranisz, a nie seria chybień z trefnej kostki. Co do ceny - jest zbyt wygórowana w porównaniu do zawartości - 2/3 z tej ceny to byłoby optimum, choć sami skusiliśmy się na nią dopiero na wyprzedaży za 35 złoty.

Teoretycznie prosta gra o życiu chłopa. Takie Sims Średniowiecze na planszy. Jest tu jednak element strategii - Z jednej strony trzeba wziąć akcję, która mi da na plus, a z drugiej blokować akcje przeciwnikom. Ciekawa gra, którą można potem rozszerzyć o kilka dodatków.

Zamiennik Dobble. Jak w przypadku w/w gry, trzeba parować obrazki na okrągłych kartach. W tym przypadku mamy jednak 10 kategorii pod które podpadają obrazki i trzeba krzyknąć kategorię, która występuje na minimum 3 kartach na stole. Zbiera się je następnie jako punkty. Dobra gra, choć bez jakichś rewelacji. Dobra, jeśli znudziły się klasyczne Dobble.

Szybka gra na czas reakcji. Trzeba uważać, zwłaszcza przy graniu w gronie większych, bo już widziałem sytuację, że dziecko strzeliło sobie myszką w oko po tym, jak wyrwało się spod kubka kota Stefana słabszego dziecka.

Bardzo dobra gra pseudo-kooperacyjna dla większej ilości graczy. Może się wydawać, że mamy tu do czynienia wszyscy kontra jaśniepan, ale jest to mylne wrażenie. Pod przykrywką koalicji, w każdym drzemie ziarno zdrady, które w końcu wykiełkuje przy eliminowaniu innych i samemu zostaniu znienawidzonym jaśniepanem. Jak się domyślacie, rolna możnowładcy jest ruchoma. Grę można wygrać na dwa sposoby i tylko będąc jaśniepanem - uzbierać będąc nim 30 sztuk złota lub ściąć wszystkich innych. A zatem karty w dłoń, zawiąż spisek i SKRÓCIĆ O GŁOWĘ!

Pierwsze wrażenie - klon 5 sekund. Szybko jednak zmieniłem zdanie. To następca 5 sekund na stołach imprez. Lepsza rozgrywa, bardziej porywające zasady i lepiej wykorzystana presja czasu - tym własnie Ziemniak przebił 5 sekund. Dodatkowo - cena. Więcej za mniej. Któż nie skusi się na świeżego i ciepłego ziemnaka?

Pierwsze, mylne wrażenie - pastelowe dziwadło dla dzieci. A już przynajmniej raz się przejechałem na ocenianiu książki po okładce. Cieszę się bardzo, ze otworzyłem pudełko i wyprowadziłem się z błędu. Mamy tu z wierchu każualową gierkę rodem ze smartfona lub jakiegoś gierkowego serwisu, pod którą ukrywa się rodzinna i naprawdę fajna gra logiczna. Dobry tytuł dla każdego do rodzinnej biblioteczki.

Trochę ekonomia, trochę strategia. Niby można wypuścić gościa żywym, ale co to 1 frank w perspektywie 12 z kieszeni denata?

Bardzo inne podejście do tematu 'kółko i krzyżyk'. Nieważny jest kolor, tylko kto pierwszy zrobi logiczny ciąg - z elementów własnych, przeciwnika lub mieszanki obu. Niby prosta gra, a mózgożer. Polecam!

Bardzo sympatyczna gra, w której można przemycić młodszym element logiczny. Młodsi gracze sami potrafią w pewnym momencie dostrzec, że warto przemyśleć kolejność i typ swoich dwóch ruchów, żeby zdobyć kilka kotków pod rząd. Dodatkowym atutem jest rozmiar, który pozwala grę zabrać wszędzie.

Bardzo dobra gra dla relaksu. Nie ma niej dużego wpływu wiek czy stopień zaawansowania graczy, wszyscy mają takie same szanse wybudować Domek swoich marzeń. Równie dobrze gra na m się w gronie starszych, jak i z młodszymi graczami.

Bardzo specyficzna gra. Trochę w tym licytacji, szczypta elementu zręcznościowego i doza uwalania innych. Typowa gra imprezowa.

Ciekawa figurka. Dzięki pozycji prawie-embrionalnej pozycji lepiej się kryje w ruinach i za dziurawymi murkami.

Dobry lakier. Na razie nie zdarzyło mi się, by 'śnieżył', co czasem zdarzało się z cytadelowym. Jak najbardziej plus.